Premier chwali swój rząd, gani Platformę
Całkiem niezłe dokonania - tak ocenił działalność swojego rządu w ostatnich siedmiu miesiącach premier Kazimierz Marcinkiewicz na sobotnim II Kongresie Prawa i Sprawiedliwości. Jak mówił, Platforma Obywatelska w tym czasie "nie zrobiła nic, a wywołuje wojny".
03.06.2006 | aktual.: 03.06.2006 15:16
Wśród największych sukcesów swojego rządu wymienił działania zmierzające do powołania Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Jeśli ktoś z państwa ma coś "za uszami", niech się boi, to jest służba na wszystkich - powiedział. Jest to pierwsza służba specjalna utworzona od początku do końca w wolnej, niepodległej Polsce - dodał. Kolejne dokonania rządu to, jak mówił Marcinkiewicz, likwidacja Wojskowych Służb Informacyjnych i powołanie nowych służb.
Premier podkreślił, że wzrost gospodarczy w naszym kraju jest stabilny i trwały, bo opiera się na trzech filarach. Pierwszy to wzrost konsumpcji, związany ze wzrostem płac. Drugi filar to inwestycje kapitałowe i bezpośrednie, a kolejny - to rosnący, mimo mocniejszej złotówki, eksport.
Jak mówił, jeszcze w czerwcu rząd ma przyjąć projekty ustaw poprawiających sytuację polskiej gospodarki. Chodzi o reformę podatkową, która docelowo ma doprowadzić do stawek 18 i 32% podatku PIT i zmniejszenia "klina" podatkowego, a także o projekt ustawy o konsolidacji finansów publicznych i projekt mający "odbiurokratyzować gospodarkę".
Marcinkiewicz postawił pytanie: "Co ze wzrostu gospodarczego będą mieli ludzie?". Odpowiadając na nie podkreślił, że wśród takich korzystnych dla społeczeństwa działań rządu jest m.in. program dożywiania dzieci, becikowe, przedłużenie o dwa tygodnie urlopów macierzyńskich, wzrost wynagrodzeń oraz emerytur i rent.
Jak powiedział premier, Polska musi jeszcze wzmacniać swoją gospodarkę, aby móc realizować program sprawiedliwego podziału przynoszonych przez nią owoców. Marcinkiewicz mówił m.in. o działaniach rządu w zakresie służby zdrowia. Zapowiedział, że z dodatkowych pieniędzy dla służby zdrowia ani jedna złotówka nie wpłynie do firm farmaceutycznych. Ocenił też, że jego rząd ma sukcesy w sektorze bezpieczeństwa energetycznego. Jak mówił, w Polsce powinien powstać jeden duży holding energetyczny, który będzie mógł konkurować na rynku europejskim.
W tym czasie, jak mówił premier, PO "nie zrobiła nic, a wywołuje wojny". Kiedyś powiedziałem o nich jakieś słowo, powołując się na syna, ale niech mi ktoś powie, że nie powiedziałem prawdy - powiedział premier, wywołując żywiołową reakcję uczestników kongresu. (Podczas jednej z konferencji prasowych premier, powołując się na wypowiedź swojego syna, określił gabinet cieni utworzony przez PO mianem "cieniasów").
PO nie zrobiła nic, a wywołuje wojny. Nieustająco używa wojennego języka - podkreślił Marcinkiewicz. Zastanawiał się dlaczego, gdy cztery lata temu rządził SLD, PO "nie biła na alarm" i nie "wywoływała wojny". Według niego, PO inspiruje brzmienie nazwy: Prawo i Sprawiedliwość.
Ocenił, że Polska stoi przed wielką szansą i apelował: "Opamiętajcie się: wojna i burze - nie, to nie jest naprawianie Polski".