Premier chwali polskich policjantów w Kosowie
Polscy policjanci stacjonujący w Kosowie, w czasie
poniedziałkowych zajść w Kosovskiej Mitrovicy działali zdecydowanie i szybko. Ich postawa była pasjonująca szczególnie, że formuła działania ONZ w Kosowie, naraża polskich
policjantów niepotrzebnie na bardzo duże niebezpieczeństwo - uważa premier Donald Tusk.
19.03.2008 | aktual.: 19.03.2008 15:04
Francuscy komandosi i urzędnicy ONZ mówili, że tak sprawnego działania nigdy tam nie widzieli. Nasi policjanci okazali się bardzo odważni- powiedział Tusk w radiu TOK FM.
W poniedziałek, podczas szturmu policji ONZ i żołnierzy sił pokojowych KFOR na gmach sądu w Kosovskiej Mitrovicy, zajęty trzy dni wcześniej przez Serbów, rannych zostało 28 polskich policjantów. Polacy ochraniali budynek od zewnątrz. Gdy wyprowadzano z niego Serbów, w kierunku funkcjonariuszy poleciały kamienie, granaty i prawdopodobnie ładunki wybuchowe domowej roboty. 16 z Polaków zostało poważniej rannych - przewieziono ich do szpitali. Pozostali zostali opatrzeni w bazie.
Jednostka Specjalna Polskiej Policji (JSPP) liczącej 115 funkcjonariuszy i 10 ekspertów uczestniczy w misji na terenie Kosowa od 2000 r.
Uczestniczą oni w konwojach vipów, więźniów, pieniędzy, a także ochraniają obiekty sportowe, zakłady karne, enklawy mniejszości narodowych. Ich baza znajduje się właśnie w Kosovskiej Mitrovicy, choć służą też m.in. w miejscowościach Zubin Potok, Leposavic, Vustri, Gojbulia, Kotor, Skenderaj.