PolskaPremier: chcemy odnowić umowę koalicyjną, a nie ją zmienić

Premier: chcemy odnowić umowę koalicyjną, a nie ją zmienić

Premier Jarosław Kaczyński powiedział, że PiS chce odnowić umowę koalicyjną, a nie ją zmienić. We wtorek spotkają się - aby o tym rozmawiać - przewodniczący partii koalicyjnych: PiS, Samoobrony i LPR.

05.06.2007 | aktual.: 05.06.2007 16:29

Będzie to kolejne spotkanie koalicjantów, które ma doprowadzić do uzupełnienia umowy koalicyjnej o dodatkowe projekty ustaw. Podczas ubiegłotygodniowych rozmów poruszono m.in. sprawę wpisania do ordynacji wyborczej do parlamentu zasady tzw. blokowania list; padła też propozycja, by obniżyć próg wyborczy dla partii startujących w ramach bloku do 3%.

Nie chodzi o zmianę umowy (koalicyjnej) tylko o pewnego rodzaju doprecyzowanie i powiedzenie "to, to i to" musi przejść - podkreślił szef rządu na konferencji prasowej. Dodał, że w umowie koalicyjnej powinny znaleźć się - i to, jak podkreślił - "na czele" ustawy odnoszące są do reformy finansów publicznych - tzw. pakiet Kluski.

Premier zapewnił, że PiS "nie rządzi po to, żeby rządzić", ale żeby zmieniać kraj. Gdyby się okazało, że nie możemy go zmieniać, to trzeba po prostu jeszcze raz zapytać społeczeństwo, co chce dalej i to jest przez nas stawiane koalicjantom jasno - zaznaczył.

Jarosław Kaczyński podkreślił, że "dochodziło w Sejmie do wypadków bulwersujących", które - jak zaznaczył - sprowadzały się do tego, że projekty ustaw przedkładanych przez rząd nie zdobywały większości w Sejmie. Tak być nie może, albo koalicja działa, albo nie działa - oświadczył premier.

_ Będzie spotkanie (z wicepremierami), tyle tylko, że ja bym nie był tym specjalnie na państwa miejscu zbulwersowany, czy też zainteresowany. Takie spotkania odbywają się często_ - powiedział premier.

Pytany, czy będzie dyscyplinował lidera LPR Romana Giertycha za jego pomysł zmiany kanonu lektur, premier powiedział: Ta procedura na pewno nie doprowadzi do tego, żeby lektury obowiązkowe młodych ludzi, chodzących do szkoły, były uboższe.

MEN przygotowało projekt nowej listy lektur szkolnych, na której - według mediów - zabrakło utworów m.in. Gombrowicza, Witkacego, Kafki, Goethego i Dostojewskiego. Mają się za to pojawić m.in. utwory Jana Dobraczyńskiego.

Zdaniem premiera, młody człowiek powinien w miarę możliwości zapoznawać się z całą literaturą klasyczną, na takiej zasadzie, aby przeczytał "chociaż jedną książkę jednego autora z tych największych". Jak dodał, nie wyobraża sobie, aby w kanonie lektur szkolnych zabrakło dzieł Gombrowicza, Dostojewskiego, Goethego czy Conrada.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)