Precz z tirami
Mieszkańcy Radoliny protestowali przeciwko przejazdowi przez ich wieś tirów, które wyrzucono z Konina. A poznańscy drogowcy nie chcą wykonać badań, wykazujących szkodliwy wpływ drogi nr 92.
Mieszkańcy Radoliny przez dwie godziny chodzili po przejściu dla pieszych przy szkole podstawowej, uniemożliwiając przejazd ciężarówkom. W ten sposób protestowali przeciwko nowej organizacji ruchu w okolicy. Od soboty jadące w kierunku Warszawy lub Poznania ważące więcej niż 12 ton tiry nie mogą przejeżdżać przez Konin. Skierowano je przez Radolinę. Z tego rozwiązania zadowoleni są koninianie, cierpią mieszkańcy wsi.
Rozjadą dzieci
- Droga nie jest przystosowana do takiego ruchu. Nie ma poboczy, a przejście dla pieszych na całym kilkukilometrowym odcinku jest tylko jedno, w Radolinie koło szkoły. Boimy się o bezpieczeństwo naszych dzieci - mówili protestujący.
Rację przyznał im burmistrz gminy Golina, Tadeusz Nowicki.
- Wprowadzenie zakazu jazdy tirów przez Konin nie rozwiązuje problemu, tylko przenosi go w inne miejsce. Nikt nie konsultował nowej organizacji ruchu z samorządem Goliny - mówił Tadeusz Nowicki. Do Radoliny przyjechała policja.
- Rozumiemy protestujących. Nasze zadanie to zapewnienie im bezpieczeństwa - stwierdził Paweł Nejman z Komendy Miejskiej Policji w Koninie. Na drodze, którą prowadzi objazd dla tirów, pojawi się więcej policyjnych patroli. Będzie także ustawiony fotoradar.
Z ekologią nie po drodze
Tymczasem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Poznaniu odwołała się od decyzji wojewody wielkopolskiego, nakazującej wykonanie przeglądu e- kologicznego. Domagali się tego mieszkańcy miejscowości położonych wzdłuż drogi nr 92, zrzeszeni w Komitecie Protestacyjnym Droga 92.
- W lutym tego roku wystąpiliśmy do Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego z wnioskiem o wykonanie przeglądu ekologicznego dla drogi numer 92. Przez trzy miesiące nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Dlatego napisaliśmy do premiera. To było w lipcu tego roku. Krótko po tym otrzymaliśmy z Urzędu Wojewódzkiego odpowiedź, że decyzja zostanie wydana - mówi Jan Biskup, członek Komitetu Protestacyjnego Droga 92. Siedemnastego sierpnia wojewoda decyzję wydał. Badania, polegające na pomiarze zanieczyszczenia powietrza, określeniu drgań jakie przechodzą z szosy na budynki, a także pomiar hałasu, miały być wykonane w Koninie na ul. Poznańskiej i wzdłuż trasy Warszawskiej, w centrum Goliny, w Strzałkowie, na obwodnicy Słupcy, w Gonicach, Węgierkach oraz na skrzyżowaniu dróg Sikorskiego i Kaliskiej we Wrześni.
W roku ubiegłym, o czym wiedzą mieszkańcy miejscowości położonych przy drodze nr 92, wykonane zostały pomiary hałasu. Stwierdzono przekroczenie dopuszczalnych norm zarówno w dzień jak i w nocy.
Niezdyscyplinowani drogowcy
Zdaniem Grażyny Cudak, dyrektora gabinetu wojewody wielkopolskiego, urząd ten rozpoczął postępowanie zmierzające do zobowiązania GDDKiA do wykonania przeglądu ekologicznego, co rozpoczęto w czerwcu 2003. Ponieważ GDDKiA przekazała wyłącznie część żądanej dokumentacji, w sierpniu tego roku Urząd Wojewódzki zobowiązał drogowców do wykonania przeglądu ekologicznego. We wrześniu GDDKiA w Poznaniu odwołała się od decyzji wydanej przez wojewodę. - Nie chcemy robić rzeczy niepotrzebnych. Że ruch jest uciążliwy, wiemy i bez badań. Utrzymanie tej drogi i remonty kosztują i tak ogromne pieniądze. Po co wydawać na badania kolejne ogromne kwoty. Co miałoby wynikać z tych badań? Mieliśmy prawo do odwołania, a przy tym wszystkim w decyzji popełniono błąd formalny. Nakazano nam wykonać badania na odcinku, którym nie zarządzamy, to jest w Koninie - mówi Tadeusz Łuka, zastępca dyrektora GDDKiA w Poznaniu.
Podstawa do odszkodowań
- Przegląd ekologiczny ma być podstawą do ewentualnych wniosków o odszkodowania z tytułu uszkodzeń budynków i utraty zdrowia przez mieszkańców. Ma to być też argument w dyskusji na temat konieczności zmniejszenia natężenia ruchu na drodze 92. Gdyby udało się chociaż zmniejszyć ilość tirów na tej drodze, to byłoby dla nas wiele - mówi Jan Biskup.