Prawybory prezydenckie w PO. Starcie kandydatów. Padło dużo mocnych słów
W przedwyborczej debacie Platformy Obywatelskiej konkurowali ze sobą wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska i prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Padły mocne słowa w kierunku Andrzeja Dudy.
Zakończyła się debata PO między Małgorzatą Kidawą-Błońską a Jackiem Jaśkowiakiem. Na miejscu była nasza reporterka Karolina Kołodziejczyk.
Debata. Część I. Autoprezentacja
Debata rozpoczęła się od autoprezentacji kandydatów. Potem odbędą się pytania podzielone na trzy bloki tematyczne.
- Kandyduję, żeby nie było kolejnych Banasiów, Misiewiczów i Piotrowiczów. Żeby Polska miała prezydenta, który strzeże Konstytucji RP - mówiła jako pierwsza Małgorzata Kidawa-Błońska. - Polska to jest wielkie marzenie. Chcę lepszej przyszłości dla Polski. Musimy budować lepszą Polskę na wiele dekad - podkreśliła.
Tłumacząc, dlaczego chce kandydować, przekonuje, że kobieta lepiej poradzi sobie w tych czasach z tym, żeby zasypać podziały i stworzyć przestrzeń do dialogu. - AntyPiS to za mało. Chcemy czegoś więcej: bezpieczeństwo, pozycja Polski na świecie nie ma szyldu partyjnego - powiedziała.
Jako drugi mówi Jacek Jaśkowiak. - Nie wiem czy mi zaufacie, czy będę mógł iść z hasłem "Prawdziwy prezydent, przyszła Polska”. Ten prawdziwy prezydent to taki, który potrafi rozmawiać z kościołem w wyprostowanej pozycji, ale nie jest antyklerykałem. I nie zakłamuje historii - mówił. - Niech wygra ten, kto ma większe szanse z prezydentem Andrzejem Dudą - podkreślił.
Debata. Część II. Pytanie: do jakich emocji elektoratu PiS będziecie się odwoływać, aby wygrać wybory?
- Ludzie chcą być zauważeni. Ludziom trzeba mówić prawdę. Przyjmą nawet najtrudniejsze decyzje, jeśli je wytłumaczymy - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska. - Miałam wiele takich rozmów, w których ktoś mówił: pani jest z PO, ja z panią nie rozmawiam. Ale wystarczyło mi kilka minut, a udało nam się znaleźć kilka punktów wspólnych - dodała.
Jacek Jaśkowiak natomiast zapewnił, że będzie stał zawsze po stronie wykluczanych i słabszych. - Będę zawsze po stronie obywateli, bo tylko dzięki Wam byliśmy w stanie dobrze współrządzić w Poznaniu - mówił. - Musimy szukać tego, co nas łączy. Tych spraw jest wiele. Możemy iść w marszu równości, ale możemy także patrzeć z szacunkiem na marsz obrony życia - mówił.
Jaśkowiak w mocnych słowach mówił o Andrzeju Dudzie. - Nie mam żadnych wątpliwości, że należy postawić przed Trybunałem Stanu Prezydenta Andrzeja Dudę za łamanie Konstytucji. Akt oskarżenia postawić należy także Marianowi Banasiowi - stwierdził.
Zadeklarował także, że on jako prezydent nie będzie słuchał szefa partii. Wywołało to śmiech na sali, szczególnie Grzegorza Schetyny.
Debata. Pytanie o klimat
Było też pytanie od internautki Ani Skowronek o kryzys klimatyczny. - Działania w sprawie klimatu trzeba podjąć już. Do 2035 musimy wycofać się z węgla - zadeklarowała Kidawa-Błońska.
Jacek Jaśkowiak stwierdził, że ekologia to bardzo szeroki obszar. To nie tylko dbałość o zieleń, ale także dbałość o to, co pozostawili nam przodkowie. Z węgla nie zrezygnujemy w ciągu 10 lat, ale musimy już teraz szukać alternatywnych rozwiązań - powiedział.
Jaśkowiak powiedział, że patrzy na ten temat bardziej realistycznie i to perspektywa raczej 20 - 30 lat. - Redukujmy to, co wiąże się z emisją. Patrzmy na to wszystko przez pryzmat ubóstwa energetycznego. Bywam na wsiach, więc rozumiem ludzi, których nie stać na wymianę pieca - powiedział.
Debata. Pytanie: Gdzie trzeba najpierw pojechać, by ratować reputację Polski, ponieważ jak twierdzi opozycja, jest taka konieczność?
Małgorzata Kidawa-Błońska: "Najpierw chcę zaprosić przedstawicieli ważnych krajów do Polski, by pokazać, że Polska nie będzie już w relacjach międzynarodowych rozkapryszonym dzieckiem".
- Musimy być ambasadorem Ukrainy, wrócić do dobrej współpracy Grupy Wyszehradzkiej, zwrócić się także w stronę Afryki, bo tam "nas nie ma” - dodała.
Jacek Jaśkowiak: "Prezydent ma wiele narzędzi do roztropnej i rozsądnej polityki zagranicznej. Polska musi dbać o swój interes. Ambasadorowie państw, z którymi się spotykam, pilnują interesów rodzimych firm. To jest nowoczesna forma dyplomacji".
Wiek emerytalny
Kidawa-Błońska stwierdziła, że podniesienie wieku emerytalnego było dobrym rozwiązaniem, ale niedostatecznie PO przekonało do tego Polaków. Teraz Polaków trzeba przekonywać, żeby pracowali dłużej, ale nie zmuszać do tego.
Jacek Jaśkowiak stwierdził, że trzeba rozgraniczyć zawody i rozumie osoby pracujące fizycznie chcą wcześniej kończyć pracę.
Program 500+
Małgorzata Kidawa-Błońska stwierdziła, że to Sejm powinien proponować rozwiązania dla społeczeństwa. Prezydent natomiast ma je opiniować. - Prezydent interweniuje wtedy, kiedy widzi zagrożenie dla państwa. Nie może zastępować premiera - podkreśliła.
Jacek Jaśkowiak uważa, że należy sprawdzić, na ile ten program wpłynął na dzietność w Polsce. Jest zdania, że milionerzy nie potrzebują tych pieniędzy.
Grzegorz Schetyna przed debatą
- Jestem szefem Platformy Obywatelskiej, więc trzymam kciuki za Małgorzatę Kidawę-Błońską i Jacka Jaśkowiaka. Ktokolwiek zostanie wybrany w prawyborach, wierzę, że znajdzie się w drugiej turze i będzie walczył z Andrzejem Dudą do ostatniej chwili - powiedział wcześniej Grzegorz Schetyna.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl