Prawy Sektor rozbrojony i ewakuowany
Po strzelaninie, do której doszło w poniedziałek (31.03) wieczorem obok kawiarni "Mafia" w okolicy Majdanu Niezależności, milicja całą noc pilnowała hotelu "Dnipro", kwatery głównej Prawego Sektora. To właśnie członek tego nacjonalistycznego ugrupowania miał oddać strzały. Wśród rannych jest zastępca mera Kijowa Bohdan Dubas. Nad ranem członkowie Prawego Sektora oddali milicji broń i opuścili hotel.
Szef MSW Ukrainy Arsen Awakow napisał na Facebooku, że "Prawy Sektor opuścił hotel 'Dnipro' bez broni. (Działacze) wsiedli do autobusów. Razem z funkcjonariuszami Służby Bezpieczeństwa Ukrainy wyjechali do jednego z podmiejskich obozów. Eksperci MSW zaczęli sprawdzanie budynku".
Wcześniej zatrzymano sprawcę poniedziałkowej strzelaniny w Kijowie, w której trzy osoby, w tym wicemer ukraińskiej stolicy, zostały ranne. Sprawca, który - według Awakowa - był pijany, został przewieziony do aresztu, a siły specjalne i milicja otoczyły przedstawicieli Prawego Sektora w ich sztabie i rozpoczęły rozmowy, by skłonić ich do złożenia broni.
Do poniedziałkowej strzelaniny doszło koło kawiarni "Mafia" w okolicy Majdanu Niepodległości w centrum ukraińskiej stolicy. Mer Kijowa Wołodymyr Bondarenko powiedział, że jego zastępca Bohdan Dubas znalazł się na miejscu zdarzenia przypadkowo. "Doszło do kłótni między innymi osobami, a Dubas po prostu przechodził obok" - zacytowała słowa Bondarenki jego rzeczniczka Anna Kuzmenko. Według Bondarenki incydent był związany ze sprzątaniem barykad.
Prawy Sektor wydał w nocy oświadczenie, w którym napisał, że do incydentu doszło na skutek "konfliktu dotyczącego spraw bytowych" pomiędzy członkiem Prawego Sektora i aktywistą samoobrony Majdanu. Według informacji uzyskanych przez Awakowa sprawca strzelaniny był zablokowany w toalecie kawiarni przez innych działaczy.
"Jeszcze przed przybyciem wezwanej milicji do kawiarni przyszli z hotelu +Dnipro+ dobrze uzbrojeni przedstawiciele Prawego Sektora, odsuwając ludzi blokujących działacza i wyprowadzili go powstałym w ten sposób korytarzem i zaprowadzili do hotelu 'Dnipro'" - napisał Awakow.