Prawko tylko dla orłów
Nie każdy chętny będzie mógł otrzymać prawo jazdy – Ministerstwo Transportu szykuje takie obostrzenia, że łatwiej będzie "prawko" stracić niż zdobyć. Tymczasem Wojewódzkim Ośrodkom Ruchu Drogowego przybędzie pracy, a już brakuje egzaminatorów i testy trwają do późnego wieczoru.
10.10.2006 09:58
Od początku stycznia obowiązują nowe zasady zdawania egzaminów na prawo jazdy, a już szykują się następne zmiany. Ministerstwo chce wprowadzić obowiązkowe badania psychologiczne kandydatów do prawa jazdy, a także okres próbny i obowiązkowe dodatkowe szkolenia dla młodych kierowców. Zmiany mają spowodować zwiększenie bezpieczeństwa na drogach, choć na pewno najpierw spowodują duże zamieszanie i dodatkowe koszty, zarówno po stronie WORD–ów, jak i kursantów.
Do psychologa marsz!
Badania psychologiczne będą musieli przejść wszyscy kandydaci na kierowców i motorniczych, ale także osoby już prawo jazdy posiadające: złapane na jeździe po spożyciu alkoholu czy narkotykach, sprawcy wypadku drogowego, w którym byli ranni lub zabici, kierowcy pojazdów uprzywilejowanych i bankowozów czy wreszcie te osoby, które utraciły prawo jazdy za wykroczenia. Gdy kursanci już przejdą przez egzamin i otrzymają prawo jazdy, to przed upływem 7 miesięcy powinni odbyć praktyczne szkolenie w zakresie zagrożeń w ruchu drogowym i kurs dokształcający z wiedzy o bezpieczeństwie ruchu drogowego. I jeszcze istotny drobiazg: początkujący kierowcy będą musieli przez siedem miesięcy jeździć pojazdem oznakowanym zielonym listkiem. Nawet jeśli to auto rodziców.
Plusy i minusy
Zmiany mają dwa aspekty: negatywny i pozytywny – uważa Aleksander Kowalewicz, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu. Pierwszy to brak uregulowania ponoszenia kosztów doszkolenia i konieczność rozbudowy kadry. Drugi zaś jest taki, że młodzi kierowcy będą musieli obowiązkowo sprawdzić swoje kwalifikacje zdobyte niecały rok wcześniej. Niewielu kierowców, zwłaszcza początkujących, zdaje sobie sprawę, że wprawdzie drogi są coraz lepsze, ale z uwagi na rozwiązania inżynieryjne – po prostu trzeba umieć po nich jeździć - tłumaczy.
Dokształcanie wpłynęłoby na bezpieczeństwo i komfort jazdy. WORD-y jednak nie wiedzą, jak pogodzić dodatkowe obowiązki z obecnymi kursami i egzaminami, których jest naprawdę bardzo dużo. Nie ma rezerw kadrowych wśród egzaminatorów, trzeba by było zatrudniać kolejnych ludzi – dodaje Kowalewicz.
WORD-y w akcji
Tymczasem poznański WORD dziennie przeprowadza średnio około 350 egzaminów. Średnio teoretyczne egzaminy przechodzi 80% egzaminowanych, a praktyczne – około 43% – podlicza Kowalewicz. A zgłaszają się nie tylko chętni na zdobycie prawa jazdy kategorii B: o 50% zwiększyła się np. liczba chętnych na zdobycie uprawnień kategorii D, czyli na autobusy - dodaje.
Podobnie wygląda to w innych ośrodkach. Choć np. w Pile egzaminy praktyczne zdaje 37% egzaminowanych.
Efekty zainteresowania dokumentem z napisem "prawo jazdy" już widać po kolejkach do WORD-u. W Poznaniu czeka się na egzamin, od momentu złożenia dokumentów, półtora miesiąca. W Koninie na egzamin na kategorię B czeka się około 30 dni, a na wyższe kategorie – 20 dni. W Kaliszu – podobnie. W Lesznie jak w Poznaniu – na egzamin czeka się około półtora miesiąca.
Ma na to wpływ wydłużenie czasu egzaminu praktycznego. Między innymi dlatego wprowadziłem soboty pracujące – przyznaje Józef Lorych, dyrektor WORD w Lesznie. Egzaminy zaczynają się o godzinie 7.30 i trwają przeważnie do godziny 18.00. Ale jeśli jest taka potrzeba, jeździmy dłużej. I wszędzie już teraz brakuje egzaminatorów. Co będzie, gdy wejdą w życie nowe przepisy? - zastanawia się.
Co będzie w nowych przepisach?
- Półtoragodzinne szkolenia w zakresie zagrożeń mają być przeprowadzane między piątym a siódmym miesiącem od uzyskania prawa jazdy. Praktyczny kurs dokształcający ma obejmować około czterech godzin zajęć.
- Szczególny nadzór – okres próbny – w ciągu dwóch pierwszych lat za kierownicą. Jeśli w tym czasie będzie popełnione pierwsze wykroczenie, kierowca otrzyma list ostrzegawczy. Po drugim wykroczeniu okres próbny będzie przedłużony o kolejne dwa lata, a kierowca wysyłany na dodatkowy kurs. Po trzecim wykroczeniu albo po pierwszym przestępstwie, kierowca może pożegnać się z prawem jazdy.
- W okresie do siedmiu miesięcy początkujący kierowca nie może przekraczać prędkości 50 km/h na obszarze zabudowanym i 80 km/h poza nim, jeździć bez "listka", pracować zarobkowo jako kierowca.
Grzegorz Okoński