Prawica: zjednoczenie czy podział?
Artur Balazs Fot:Piotr Rybarczyk (PAP)
Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe i Polska Partia Chrześcijańskich Demokratów utworzyły wspólną partię. Nowe ugrupowanie nosi nazwę Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe - Ruch Nowej Polski.
Szefem nowej partii jest Artur Balazs, wiceszefem - Janusz Steinhoff, a przewodniczącym Rady Politycznej - Antoni Tokarczuk.
Rozpoczynamy niezmiernie żmudny proces integracji prawicy - podkreślił Balazs. Dodał, że nowy pomysł polityczny jest skierowany również do liderów Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Jest tylko jeden warunek - każdy kto chce w tym pomyśle uczestniczyć musi się wyzbyć własnych ambicji. Ten warunek dotyczy wszystkich - podkreślił Balazs.
Nadzwyczajny Krajowy Kongres PPChD zatwierdza umowę utworzenia partii politycznej o nazwie: Ruch Nowej Polski - SKL, a więc zjednoczenie PPChD z SKL - napisano w przyjętej w niedzielę uchwale.
Otwierając drugi dzień Kongresu SKL-Ruchu Nowej Polski Zbigniew Religa wzywał partie prawicowe do zjednoczenia. Nie zamykamy za sobą drzwi, przeciwnie otwieramy je. Zapraszamy przyjdźcie do nas przyjmiemy was z dużym szacunkiem - powiedział Religa.
Podkreślał, że jednoczenie prawicy musi następować w oparciu o wspólne zasady ideowe. Nie będziemy proponować połączenia tym, którzy mówią "my do Europy nie chcemy wchodzić" - stwierdził Religa. Zaprzeczał też, że w SKL nastąpił podział po odejściu zwolenników zjednoczenia z Platformą Obywatelską. Z SKL wyszła niewielka liczba osób, partia pozostała w całości - podkreślał Religa.
Tymczasem Szef klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość Jarosław Kaczyński powiedział w niedzielę, że jego partia chce jedności na prawicy, ale nie chce, by o tym co się dzieje po prawej stronie sceny politycznej decydowali ci, którzy źle rządzili.
My chcemy jedności, przełamujemy dawne niechęci i chcemy iść tą drogą, ale nie może być tak, że ktoś, kto rządził źle, teraz współdecydował albo zgoła decydował na prawicy. Nie dotyczy to Artura Balazsa, ale wielu innych gości kongresu - tak Kaczyński skomentował w niedzielę zmiany w SKL i zapowiedź połączenia Stronnictwa i PPChD.
Dobrze życzymy SKL-owi, ale stawianie kwestii zjednoczenia w trakcie przedsięwzięcia, które zjednoczeniem jednak nie jest, to nie jest może politycznie bardziej właściwe rozwiązanie - dodał szef klubu PiS.
Prawica nie może funkcjonować wedle zasady, którą sformułował kiedyś Ludwik Dorn, żartobliwie nazywanej "pierwszym prawem Dorna": w polskiej polityce nie sposób się skompromitować - podkreślił Kaczyński.
Natomiast szef UW Władysław Frasyniuk powiedział, że jest możliwa koalicja Unii z nową partią - SKL - Ruch Nowej Polski w wyborach samorządowych. (aka, and)