Śmigłowiec sił zbrojnych Niemiec rozbił się w pobliżu Lipska
Rozbił się helikopter należący do Luftwaffe. Przyczyna wypadku nie jest znana. Trwa akcja służb, pilot jest poszukiwany. Wrak śmigłowca unosi się na rzece Mulde w Saksonii.
Z danych kontroli ruchu lotniczego wynika, że śmigłowiec zaginął między godz. 10-10.30. Ok. godz. 12 kajakarze zauważyli w rzece Mulde szczątki maszyny. W pierwszym komentarzu rzecznik straży pożarnej powiatu lipskiego nie chciał podać informacji, do kogo należał helikopter. Dopiero rzecznik Luftwaffe, czyli niemieckich sił powietrznych, potwierdził doniesienia mediów.
- Rozbił się śmigłowiec szkoleniowy niemieckich sił powietrznych - poinformował po godz. 16 opinię publiczną.
Na miejscu wyciekła duża ilość paliwa lotniczego, dostęp do wraku jest utrudniony. Policja poinformowała, że miejsce katastrofy zostaje zamknięte dla osób postronnych i kategorycznie zabroniła obecnym tam osobom robienia zdjęć wraku. Bild podaje, że nad miejscem katastrofy ustanowiono strefę zakazu lotów (3,74 km).
W akcji uczestniczy 50 ratowników, którzy najpierw mają zebrać kerozynę (paliwo lotnicze), a następnie rozpocząć akcję ratowniczą. Nie jest wiadomo, czy na pokładzie przebywał ktoś poza pilotem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile mieszkań mają posłowie? Emocje w Sejmie o podatek katastralny
Bild jako pierwszy poinformował, powołując się na anonimowe źródła, że to "niemieckim siłom Bundeswehry zaginął śmigłowiec wraz z pilotem i prawdopodobnie członkami załogi".
Śmigłowiec, który spadł do rzeki, to prawdopodobnie wojskowy Eurocopter H145M. Mimo apelu władz, by miejsce katastrofy nie było fotografowane, zdjęcia wraku zostały opublikowane przez niemieckie media.
Siły Zbrojne Niemiec, znane jako Bundeswehra, składają się z trzech rodzajów sił: wojsk lądowych (Heer), marynarki wojennej (Marine) i sił powietrznych (Luftwaffe).
Zobacz także:
Źródło: Bild, Deutsche Welle, PAP