ŚwiatPrasa: relacje z historycznego przemówienia

Prasa: relacje z historycznego przemówienia

Konserwatywny niemiecki dziennik Die Welt określa czwartkowe przemówienie amerykańskiego prezydenta George'a W. Busha w Bundestagu mianem "historycznego". Tymczasem bardziej lewicowa Tageszeitung na pierwszej stronie pod tytułem "Historyczne przemówienie Busha" zamieściła jedynie czarną plamę.

24.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

W zamieszczonym w piątek na łamach Die Welt komentarzu czytamy: George W. Bush ogłosił w Berlinie ostateczne zakończenie zimnej wojny, która właśnie tutaj się rozpoczęła. Proklamował paneuropejskie NATO i pozdrowił Rosję jako sojusznika. Uznał Niemcy za "partnera w przywództwie", zaakcentował własne ambicje do przewodzenia i podkreślił, że Nowy Świat dlatego odnosi sukcesy, że wyznaje wartości Starego Świata.

Krótko mówiąc, Bush wezwał do utrzymania jedności transatlantyckiej cywilizacji - na niemieckiej ziemi i posługując się niemieckimi przykładami (Luter, Bonhoeffer) - kierując jednak to wezwanie do słuchaczy od San Francisco po Władywostok.

Komentator Die Welt ocenia, że fragmenty przemówienia, dotyczące konsekwencji zamachów terrorystycznych na Waszyngton i Nowy Jork były dla Niemiec "mniej przyjemne".

Bush przypomniał - i w tym momencie w jego mowie pobrzmiewało echo prezydentów Lincolna i Kennedy'ego - że Ameryka nie uwolniła Europy od dyktatorów, aby ta dekowała się teraz na zapleczu przed terrorystami - pisze niemiecki dziennik. Wartości należy bronić, płacąc w skrajnych przypadkach wysoką cenę - brzmiało credo prezydenta poparte przykładem Bonhoeffera - pisze Die Welt.

Dietrich Bonhoeffer, niemiecki teolog luterański, profesor uniwersytetu w Berlinie i współorganizator antyhitlerowskich struktur kościelnych, zginął w wieku 39 lat w obozie koncentracyjnym we Flossenburgu.

Bardziej lewicowa Tageszeitung na pierwszej stronie pod tytułem "Historyczne przemówienie Busha" zamieściła jedynie czarną plamę.

W artykule redakcyjnym na stronie trzeciej Tageszeitung wyraża opinię, że zapowiadanie z wyprzedzeniem "historycznego" przemówienia Busha w niemieckim parlamencie było mocno nietrafione.

Kiedy jakieś przemówienie z góry określa się jako historycznie znaczące, (...) często pozostaje uczucie rozczarowania. Ale wystąpienie prezydenta George'a W.Busha w Bundestagu nie sprostałoby nawet znacznie skromniejszym oczekiwaniom - pisze dziennik.

Bush nie musiał przybywać do Berlina, żeby wygłosić to przemówienie - uważa berlińska gazeta. To, co powiedział w czwartek, mówił już dostatecznie często w Waszyngtonie.

Według Tageszeitung, większość Europejczyków ma nadzieję, że uda się uniknąć wojny z Irakiem. Gazeta uważa, że wizyta Busha w Berlinie nie przyczyniła się do lepszego wzajemnego zrozumienia. (an)

bushprezydentusa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)