Pracownik niemieckiego konsulatu obraził USA?
Niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych
bada zarzuty wobec pracownika konsulatu generalnego RFN w Nowym
Jorku, który miał z pogardą wyrażać się o USA - podała agencja
dpa, powołując się na rzecznika MSZ w Berlinie.
O kontrowersyjnych wypowiedziach dyplomaty napisał dziennik "Bild", powołując się na relację amerykańskiego dziennikarza opublikowaną 17 czerwca na łamach "Wall Street Journal".
Podczas spotkania z amerykańskim dziennikarzem pracownik niemieckiego konsulatu twierdził, że stalinowski Gułag był lepszy od amerykańskiego więzienia dla terrorystów w Gauntanamo, ponieważ w ZSRR zapewniano ofiarom przynajmniej pewien rodzaj postępowania sądowego.
Jego zdaniem ochrona praw człowieka w Stanach Zjednoczonych jest na takim samym poziomie jak w Korei Północnej. Amerykańską politykę zagraniczną dobrze oceniają tylko posłuszne pieski - miał, według gazety, powiedzieć dyplomata.
Przewodniczący FDP Guido Westerwelle wezwał szefa niemieckiej dyplomacji Joschkę Fischera do zajęcia stanowiska wobec tych zarzutów. Cytowane przez prasę wypowiedzi są skandaliczne - ocenił.
"Niezależnie od tego, czy było to prywatne spotkanie, czy też oficjalne wystąpienie, mamy do czynienia z najzwyklejszym przypadkiem postawy antyamerykańskiej" - napisał Westerwelle.
Jacek Lepiarz