Pracownicy zakładu energetycznego podejrzani o korupcję

Podejrzani przyznali się do winy. Zostali aresztowani przez sąd. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Zdaniem prokuratury, śledztwo w tej sprawie jest rozwojowe - poinformował zastępca prokuratora okręgowego w Krakowie Krzysztof Urbaniak.

Czterem pracownikom z Rejonu Dystrybucji Podgórze Enion SA zarzucono, iż od czerwca ubiegłego roku do pierwszych dni marca przyjęli kilka tysięcy złotych w zamian za odstąpienie od kontroli.

O procederze poinformował organy ścigania właściciel zakładu gastronomicznego w Krakowie, od którego kontroler po raz kolejny zażądał zapłaty za niekontrolowanie licznika. W trakcie przyjmowania ustalonej kwoty kontroler został zatrzymany przez policję.

Kontroler, który stwierdził nieprawidłowości w działaniu licznika, powinien zgłosić o tym w swoim miejscu pracy i rozpocząć określona procedurę - zdjąć licznik, zaplombować go, przesłać do badań i w razie potwierdzenia ingerencji z zewnątrz, powiadomić prokuraturę. Jednak nie zrobił tego. W rozmowie z właścicielem roztoczył "czarną wizję" odpowiedzialności karnej oraz wysokiej grzywny i zaproponował, że we własnym zakresie wymieni licznik na nowy. Zażądał za to 1500 zł - powiedziała kom. Bober-Jasnoch.

Przy odbiorze ustalonej kwoty 1100 zł został zatrzymany przez policjantów. W ostatnich dniach zatrzymani także zostali drugi kontroler oraz jego przełożony i magazynier. Jak ustalono, bez ich zgody, wiedzy i pomocy cały proceder nie miałby racji bytu. Ta pomoc oczywiście również nie była bezinteresowna - otrzymywali za to kwotę ok. 300 złotych - powiedziała Sylwia Bober-Jasnoch.

Enion S.A. to spółka powstała w wyniku konsolidacji spółek dystrybucyjnych z Będzina, Bielska-Białej, Częstochowy, Krakowa i Tarnowa. Przedmiotem jej działalności jest przesyłanie, dystrybucja oraz obrót energią elektryczną.