Pracownicy TVP alarmują. "Takich cudów nie było nigdzie indziej"
Wielu pracowników TVP pracuje bez pełnego wynagrodzenia, w telewizji jest też problem z umowami o pracę - wynika z doniesień mediów. - Takich cudów nie było nigdzie indziej. Wszyscy rozglądamy się za jakąś alternatywą - mówi jedna z dziennikarek.
18.04.2024 | aktual.: 18.04.2024 13:38
Jak mówi w rozmowie z gazeta.pl jeden z reporterów regionalnej TVP, od stycznia na jego konto wpłynęło zaledwie kilkaset złotych.
- W moim zespole na około 30 osób wiem o co najmniej kilku, które nie zarobiły przez ostatnie miesiące ani złotówki, mimo podpisanej umowy - mówi. Dodaje, że "każdy rozgląda się za pracą".
Także pracownicy TVP Info narzekają, że od początku roku nie otrzymali jeszcze pełnego wynagrodzenia. Jeszcze niedawno problemy z płacami zgłaszali pracownicy TVP Katowice, jednak sytuacja ma powoli wracać do normy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
B2B lub umowa "na słupa"
Gazeta.pl opisuje, że pracownikom są oferowane dwa rodzaju zatrudnienia: B2B lub "na słupa". Ta druga polega na zawieraniu dziennikarzy umowy z innym reporterem, który ma działalność gospodarczą. On następnie wystawia TVP wspólną fakturę. Jeden z dziennikarzy "zatrudnia" w ten sposób ponad 20 osób.
- Przywykliśmy do tego, że w mediach są problemy z umową o pracę, ale takich cudów nie było nigdzie indziej. Wszyscy rozglądamy się za jakąś alternatywą - mówi gazeta.pl jedna z dziennikarek.
TVP przekazała portalowi, że "pracownicy i współpracownicy Telewizji Polskiej S.A. w likwidacji otrzymują wynagrodzenie za pracę. Telewizja Polska S.A. w likwidacji oferuje umowy o pracę".
W grudniu minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz wprowadził spółki TVP w stan likwidacji. Szef KRRiT Maciej Świrski w ostatnim czasie zablokował wypłaty z abonamentu, przekonując, że stacją zarządzają osoby do tego nieuprawnione.
Czytaj więcej:
Źródło: gazeta.pl