Pracownicy linii Metrojet nie otrzymywali pensji od dwóch miesięcy
Rosyjskie linie lotnicze Kogalymavia, znane też jako Metrojet, do których należał rozbity na Synaju airbus A321, od dwóch miesięcy nie wypłacały pensji swojej załodze - informuje organizacja zajmująca się przypadkami łamania praw pracowników Rostrud.
Rosyjska telewizja Lifenews cytuje prezesa linii lotniczych Kogalymavia, Aleksandra Snagovsky'ego, który miał stwierdzić, że firma ma długi wobec pracowników wysokości 70 mln rubli (1.1 mln dolarów). Drugi pilot samolotu A321, Siergiej Truchanow, miał nie otrzymać pensji od lipca.
Linie Kogalymavia zmieniły nazwę na Metrojet w 2012 po serii wypadków - informuje AFP. Jednak przedstawiciel rosyjskiego rynku turystycznego powiedział agencji, że mimo problemów finansowych Kogalymavia miały w branży dobrą reputację. 18-letni airbus A321, rozbity w Egipcie, latał wcześniej w libańskich Middle East Airlines, tureckich Onur Air i saudyjskich Arabia Airlines - informuje Kommiersant.
"Piloci i stewardesy chodzili poddenerwowani z powodu swoich długów. Dwa tygodnie temu na moskiewskim lotnisku w Szeremietiewo spotkałem się ze stewardesą, która feralnego dnia leciała z Egiptu do Petersburga. Powiedziała: nawet nie wyobrażasz sobie, jak mi jest ciężko" – mówił rozmówca telewizji LifeNews.
Rosyjska Federalna Służba ds. Pracy i Zatrudnienia prowadzi własne dochodzenie w sprawie katastrofy airbusa A321. Jej szef Wsiewołod Bykołow, cytowany przez portal rządowej telewizji NTV, zapowiedział, że w przypadku naruszenia przepisów, w tym dotyczących ochrony pracy w Kogalymavia, odpowiedzialni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Do katastrofy airbusa rosyjskich linii doszło 31 października. Zniknął z radarów w sobotę na wysokości blisko 9,5 km po ok. 23 minutach od startu i spadł na pustynny półwysep Synaj. Zginęły wszystkie 224 osoby na pokładzie, w większości turyści wracający do Petersburga z wakacji w Egipcie.
Rzecznik Kremla Pieskow powiedział, że na razie nie ma żadnych danych wskazujących na oznaki aktu terrorystycznego. Śledczy biorą pod uwagę różne przyczyny katastrofy.