"Pozytywne znaki pojawiają się w Europie"
Pewne pozytywne znaki pojawiają się w
Europie - obwieścili przywódcy 25 obecnych i przyszłych państw
Unii Europejskiej w dokumencie końcowym unijnego szczytu, który
zakończył się w Brukseli.
17.10.2003 | aktual.: 17.10.2003 21:00
Ale zaraz przyznali, że "potrzebny jest sygnał świadczący o zaufaniu do potencjału gospodarczego UE", albowiem "sytuacja pozostaje delikatna".
"Pewne pozytywne znaki" to poprawa klimatu ekonomicznego na świecie, niski poziom inflacji, ustabilizowane ceny ropy naftowej i lepsze warunki na rynkach finansowych.
Jednakże wciąż spóźniające się ożywienie gospodarcze, spodziewane teraz "w trakcie 2004 roku", wymaga potraktowania jako kluczowe priorytety "zdrowej polityki makroekonomicznej, przyspieszenia reform strukturalnych i promowania inwestycji w infrastrukturę i kapitał ludzki".
Przywódcy zatwierdzili zarys "inicjatywy na rzecz wzrostu", zaproponowanej w różnych wariantach przez przewodniczące UE Włochy, Komisję Europejską oraz Francję i Niemcy. Ostateczna wersja ma być przyjęta na szczycie 12-13 grudnia.
Jej częścią jest lista priorytetowych projektów inwestycji w infrastrukturę transportową. Komisja przedstawiła niedawno listę 29 takich projektów, a teraz ma pracować nad "programem na szybki początek", składającym się z projektów dających największe szanse na szybką realizację i największe korzyści dla jak największej liczby krajów.
Zręby zawężonej listy są na razie trzymane w tajemnicy. Brytyjski dziennik "Financial Times" podał w piątek, że Komisja chce wpisać na nią 13 z 29 projektów, w tym tylko jeden polski: szybką linię kolejową z Gdańska do Brna w Czechach.
Świadczyłoby to o tym, że nie utrzymały się na niej odnoga tejże linii kolejowej do Kowna na Litwie ani autostrada Gdańsk-Katowice, czyli dwa pozostałe projekty przechodzące przez Polskę z szerszej listy 29 projektów (były na niej także niesprecyzowane połączenia drogowe państw leżących nad Bałtykiem, które również mogłyby przechodzić przez Polskę).
Pytana o to minister ds. europejskich Danuta Huebner nazwała doniesienia "FT" plotkami: "Krążą już plotki, że jakaś lista, jakieś projekty są, natomiast przedstawiciele wszystkich państw członkowskich dość jednoznacznie mówili, że tymi sprawami musi się zająć Rada UE. Polska będzie w tym aktywnie uczestniczyć".
Stawką są dodatkowe pieniądze z rubryki "sieci transeuropejskie" w budżecie UE, poza już obiecanymi w Polsce środkami z funduszy strukturalnych i spójnościowych. Będą też tanie pożyczki ze specjalnej linii kredytowej Europejskiego Banku Inwestycyjnego.
Komisja zaproponowała, żeby zwiększyć dofinansowanie z rubryki "sieci transeuropejskie" z 10 do 30% wartości projektu, ale nie zostało to jeszcze zatwierdzone przez szczyt.
Zdaniem sekretarza stanu w Kancelarii Premiera, Tadeusza Iwińskiego, "to, co się ustali na szczeblu unijnym, nie wyczerpuje wszelkich możliwości. Jest cały obszar relacji dwustronnych".
Jako przykład podał on francuskie przymiarki, żeby przedłużyć na wschód linię szybkiej kolei TGV: "Francuzi od dawna mówią, żeby TGV był przedłużony aż do Moskwy". Według Iwińskiego, będzie to jeden z tematów wizyty premiera Francji Jean-Pierre'a Raffarina w Polsce w końcu listopada. (iza)