Poznaniacy przypominają sobie gry na Nintendo i Commodore 64
Starsi z sentymentem wspominają gry, w które grali 20 lat temu, młodsi z niedowierzaniem spoglądają na gry, gdzie dwie kreski odbijają kropkę. W jednej z poznańskich galerii handlowych trwa festiwal pod hasłem "Komputery tamtej ery".
Dzisiejsza młodzież potrafi spędzić cały dzień na graniu w „Wiedźmina”, „Counter Strike’a” czy „GTA”, ale już 20 lat temu było podobnie. Kiedy komputery i konsole nie były tak popularne, chłopak, który miał w domu Amigę albo Pegasusa, był prawdziwym „królem osiedla”, w którego domu w gronie kolegów toczyły się niemniej zażarte pojedynki w „Mario”, „Contrę” i „Donkey Konga”.
W co i na czym grano w latach 90. i 80 można w tym tygodniu przekonać się w galerii Poznań City Center, gdzie trwa festiwal „Komputery z tamtej ery”.
- Smartfony, tablety i smartbandy na dobre wpisały się w naszą rzeczywistość, ale przecież to nie od nich wszystko się zaczęło. Dlatego też postanowiliśmy zorganizować podróż w czasie naszym Klientom, to będzie szczególna gratka dla najmłodszych, którzy nie pamiętają już pierwowzorów obecnych komputerów - wyjaśnia Norbert Fijałkowski, dyrektor centrum handlowego.
Na scenie głównej znajdującej się na pierwszym piętrze galerii każdy może zasiąść przed Commodore 64, konsolą Nintendo czy którymś z komputerów PC sprzed dwóch dekad i bezpłatnie zagrać w jedną z gier, które wtedy były pożeraczami czasu. Z okazji korzystają przede wszystkim ci, dla których to sentymentalna podróż do dzieciństwa.
- Tamte gry miały swój czar. Świetnie pamiętam, jak grałem w „Zeldę”, „Contrę” czy „Mortal Kombat” – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Dawid, 25-latek, który wraz ze swoim kolegą (także Dawidem) właśnie toczy zacięty pojedynek w grę „FIFA”. Nic chodzi jednak o jej najnowszą odsłonę „FIFA 15”, ale jej pierwszą wersję z... 1995 r. Porównanie wyglądu obu gier to chyba najlepsze podsumowanie tego, jak gigantyczny skok nastąpił w grach komputerowych na przestrzeni ostatnich 20 lat.
Areta właśnie kończy studia informatyczne, gdzie uczy się m.in. projektowania grafiki w grach komputerowych. Jej zdaniem starsze gry były lepsze, bo... szybciej się nudziły.
- Mimo wszystko nie spędzaliśmy przy nich całych dni. Był czas na gry, ale też na to, aby bawić się na podwórku. Od tych nowych gier jednak trudniej się oderwać – opowiada.
Areta przyprowadziła ze sobą swoją 10-letnią siostrę, która na co dzień gra w najnowsze tytuły, ale i gry sprzed 20 lat przypadły jej do gustu.
Panie opiekujące się stoiskiem przyznają, że obsługa starych joysticków i padów to nie lada wyzwanie dla najmłodszych graczy przyzwyczajonych do gry na innym sprzęcie.
- Widać to zwłaszcza przy korzystaniu z joysticka – przyznają.
Z myślą o dzieciach w ramach festiwalu odbywają się adresowane do grup szkolnych „Lekcje retro informatyki”, podczas których uczniowie zapoznają się z historią sprzętu komputerowego, dowiadują się jak uruchomić i obsługiwać stare komputery, a przede wszystkim biorą udział w warsztatach i mogą zagrają w kultowe gry.
Festiwal potrwa do 10 maja. W sobotę i niedzielę odbędą się turnieje w „Dyna Blaster”, „Mario Kart 64”, „Duke Nukem 3D” czy „Warcraft II”. Stoisko jest czynne w godzinach otwarcia galerii Poznań City Center.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .