Najprawdopodobniej nikt nie został poszkodowany, ale będzie to pewne dopiero po dokładnym przeszukaniu pogorzeliska. W hali sortowano odpady, więc były tam kartony, papier folia i inne opakowania.
Michał Kucierski, rzecznik poznańskich strażaków powiedział Radiu Merkury, że ogień nie jest łatwy do gaszenia także ze względu na kilkunastostopniowy mróz.
W okolicy wyczuwalny silny zapach dymu, ale strażacy mówią, że nie ma żadnego zagrożenia dla okolicznych mieszkańców.
Po godzinie 22.00 z ogniem walczyło już 20 zastępów strażaków i na miejsce wciąż przyjeżdżały kolejne.
Źródło artykułu: WP Wiadomości