Poznań. Zaskakująca awantura o wykład w dniu rocznicy urodzin Hitlera
Planowany w Teatrze Ósmego Dnia wykład o nazistach wywołał protesty rodzin ofiar obozów koncentracyjnych. W listach do ministerstwa i władz Poznania padły zarzuty, że chodzi o "obchody urodzin Hitlera". Organizatorzy wyjaśniają, że to nieporozumienie, bo impreza miała mieć wydźwięk antyfaszystowski.
Kontrowersje wywołała sama zapowiedź wykładu Marka S. Bochniarza w Teatrze Ósmego Dnia. W miejskim kalendarium wydarzeń opisano go jako: "Olimpijski romans" w 83. rocznicę premiery "Olimpiady” Leni Riefenstahl i 132. rocznicę urodzin Adolfa Hitlera, z cyklu "Naziści poza mitem geniuszy zbrodni", wyjaśnia "Gazeta Wyborcza".
Przeciwko organizacji imprezy zaprotestowała Alicja Kobus, przewodnicząca Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Poznaniu, która uznała, że to wydarzenie za "skandaliczne" i "godzące w pamięć o ofiarach" oraz "krzewiące nienawiść w społeczeństwie".
W sprawie wykładu do m.in. Ministerstwa Kultury, prezydenta Poznania i Instytutu Pamięci Narodowej osobny list protestacyjny przesłało Stowarzyszenie Rodzin Polskich Ofiar Obozów Koncentracyjnych.
Zobacz też: Zbigniew Ziobro zrugał sąd. Gorzkie słowa prof. Ewy Łętowskiej
Stowarzyszenie również uznało, że "skandalicznym jest sam tytuł wykładu".
"Skandalem nazwać trzeba plan wygłoszenia wykładu w dniu urodzin zbrodniarza – mordercy Polaków, zniszczeń, pożogi, nieszczęść i zagłady. W imieniu naszych bliskich – polskich Ofiar zbrodni za które odpowiada Adolf Hitler – stanowczo protestujemy przeciwko obchodom urodzin Hitlera w Teatrze Ósmego Dnia - poznańskiej instytucji "kulturalnej", utrzymywanej z podatków poznaniaków - napisano w liście.
Poznań. Zaskakująca awantura o wykład w dniu urodzin Hitlera. "Zaprzeczamy"
Co na to organizatorzy? Są zaskoczeni nieporozumieniem, a wykład "Olimpijski romans" został i tak wcześniej odwołany z powodu obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa.
- Wykład, jak wszystkie w cyklu, miał mieć charakter antyfaszystowski - powiedział "GW" Marek S. Bochniarz, wyjaśniając, że chodzi o formułę antyrocznic, a tym razem miała być ona do pokazania maszyny propagandowej nazistów.
Dyrektorka teatru Małgorzata Grupińska-Bis podkreśliła z kolei, że w czasach, kiedy "okropna hydra rasizmu i chorego nacjonalizmu podnosi swoją głowę" ważne jest pokazywanie "źródła, przebiegu i konsekwencji zbrodniczych działań niemieckich nacjonalistów ". Takie stanowisko zajęły również władze Poznania, a po wyjaśnieniach teatru swój protest wycofała przewodnicząca poznańskiej Gminy Wyznaniowej Żydowskiej.
- Stanowczo zaprzeczamy i sprzeciwiamy się stwierdzeniu, że Teatr Ósmego Dnia świętuje urodziny Hitlera i Mengele! - podkreśliła rozmowie z "GW" dyrektorka placówki, która od lat znana jest z propagowania praw mniejszości i działań antyfaszystowskich.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"