Poznań: wszystkie pojemniki z promieniotwórczym izotopem kobaltu zostały odnalezione
Policjanci znaleźli już wszystkie skradzione kapsuły z promieniotwórczym kobaltem. Miesiąc temu zniknął on z magazynów poznańskiej firmy. Według ustaleń policji, skradzionych zostało tylko osiem pojemników, a nie ponad 20, jak wcześniej podawano - informuje TVP Info.
- Od samego początku mieliśmy wytypowaną posesję, na terenie której znajdował się garaż, gdzie podejrzani rozcinali pojemniki z izotopem kobaltu. Tam też doszło do rozdrobnienia jednego z tych chronionych przez ołów izotopów - powiedział Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Izotop kobaltu w formie rozdrobnionej został wchłonięty w podłogę, dlatego strażacy wraz ze specjalistami z zakładu unieszkodliwiania odpadów radioaktywnych podjęli decyzję o zerwaniu i zabezpieczeniu podłoża.
Zdaniem policji nie ma już zagrożenia skażeniem przez radioaktywny kobalt.
Dwaj mężczyźni usłyszeli zarzut kradzieży, za co grozi im do 5 lat więzienia, ale niewykluczone, że mogą zostać oskarżeni także o sprowadzenie zagrożenia dla zdrowia i życia wielu osób. Policja nie zdradza, czy zatrzymani przyznają się do winy, ale zapewnia, że ma w tej sprawie naprawdę mocne dowody ich winy.
Wobec mężczyzn został zastosowany dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Zaginięcie promieniotwórczego kobaltu
22 pojemniki z promieniotwórczym izotopem kobaltu skradziono na początku marca. Złodzieje wynieśli je z terenu firmy, która zajmuje się automatyką przemysłową. - Ma wszystkie zezwolenia na wykorzystanie izotopu kobaltu Co-60. Kapsuły ważyły od 45 do 70 kg, czyli łącznie to około tony. Ukradły je prawdopodobnie osoby, które chcą sprzedać je w skupie złomu - powiedział Tomasz Stube, rzecznik wojewody wielkopolskiego.
Pojemniki są ołowiane i dopóki są zamknięte, nie są niebezpieczne. Po otwarciu ze względu na promieniotwórczą zawartość, mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia osób przebywających w pobliżu.
W środę na nieużytkach w okolicach stawów na poznańskim Górczynie odnaleziono część skradzionego materiału radioaktywnego. W sprawie kradzieży zatrzymano też dwóch mężczyzn. W sumie w marcu policja zatrzymała sześć osób, które miały związek z włamaniami do magazynu, skąd skradziono różne ołowiane przedmioty. Funkcjonariuszom nie udało się jednak udowodnić większości z nich, że to one skradły akurat pojemniki z izotopem kobaltu.