Poznań szykuje się na wielkie jedzenie rogali świętomarcińskich. Uważaj na podróbki
100 poznańskich cukierni ma prawo produkować i sprzedawać oryginalne rogale świętomarcińskie. 11 listopada szykuje się wielkie jedzenie tych słodkości. Ale cukiernicy ostrzegają: w jednej z ogólnopolskich sieci marketów już pojawiły się podróbki.
Od 2008 r. rogale świętomarcińskie są chronione przez przepisy Unii Europejskiej, jako produkt regionalny. To oznacza, że tylko wielkopolskie cukiernie mogą się ubiegać o potwierdzenie certyfikatu wypieku oryginalnych rogali świętomarcińskich. Te, które takiego potwierdzenia nie mają, nie mogą produkowanych przez siebie wypieków nazywać „rogalami świetomarcińskimi”.
W tym roku potwierdzenie certyfikatu otrzymało w sumie 100 cukierni, które w najbliższych trzech latach upieką w sumie 2,5 tysiąca ton rogali. Po tym okresie będą musiały ubiegać się o ponowne przyznanie certyfikatu.
- Ale przez cały czas będziemy prowadzić kontrole, aby sprawdzić, czy są zachowane wszystkie standardy wypieku – wyjaśnia Mirosława Wnuk, Wojewódzki Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. – Jeśli kontrola wykaże, że standardy nie zostały spełnione, certyfikat zostanie odebrany i cukiernia będzie musiała się o niego ubiegać ponownie - dodaje.
Jeszcze kilka lat temu zdarzało się, że cukiernie starające się o uzyskanie certyfikatu wypiekały rogale z czarnym makiem albo z ciasta drożdżowego. Dziś to już zamierzchła przeszłość i większość poznaniaków doskonale wie, że prawdziwy rogal świętomarciński musi być zrobiony z ciasta półfrancuskiego i mieć nadzienie z białego maku. Mimo to podróbek nie brakuje.
- Dostaliśmy sygnały, że sieć marketów Tesco wprowadziła do sprzedaży rogale o nazwie „wielkopolskie” i będziemy w tej sprawie protestować – zapowiada Stanisław Butka, Starszy Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu.
Rogale świętomarcińskie można w Poznaniu kupować przez cały rok, ale większość poznaniaków zgodnie z tradycją zajada się nimi 11 listopada w dniu imienin Świętego Marcina. Szacuje się, że co roku w pierwszej połowie listopada poznaniacy zjadają około 600 ton rogali.