Poznań chroni się przed terrorystami. "Dmuchamy na zimne"

Poznań zagrożony atakiem terrorystycznym? Przedstawiciele miasta przekonują, że takich sygnałów nie mają. Wolą jednak "dmuchać na zimne". W najbardziej newralgicznych punktach miasta ustawiają zapory, które mają chronić przed atakiem szaleńca za kierownicą.

Poznań chroni się przed terrorystami. "Dmuchamy na zimne"
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY | Radomil
Violetta Baran

21.02.2018 | aktual.: 21.02.2018 18:06

O stawianiu zapór, czyli betonowych donic z zielenią w Poznaniu przy ul. Półwiejskiej oraz na placu Adama Mickiewicza, informuje onet.pl. - Spotkaliśmy się z komendantem miejskim i doszliśmy do wniosku, że mamy takie miejsca w Poznaniu, gdzie potencjalnie mogłoby dojść na przykład do wjazdu rozpędzonego samochodu ciężarowego w przechodniów - mówi portalowi Michał Lemański, zastępca dyrektora Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Urzędu Miasta Poznania.

Ul. Półwiejska to popularny w mieście deptak, na którym zawsze pełno jest mieszkańców i turystów. Na placu Adama Mickiewicza bardzo często odbywają się różnego rodzaju protesty i organizowane są imprezy masowe.

- My tak naprawdę dmuchamy na zimne. Na dzisiaj nie mamy żadnych informacji o zagrożeniu zamachem terrorystycznym. Ale zagrożenia ze strony osób niezrównoważonych psychicznie nie możemy wykluczyć - mówi onet.pl Michał Lemański.

Źródło: onet.pl

Zobacz także
Komentarze (12)