Późna rekrutacja na dobre studia – czy to możliwe?
(fot. mp)
12.10.2016 | aktual.: 12.10.2016 09:59
Późna rekrutacja na dobre studia – czy to możliwe? Dostać się na wymarzony kierunek studiów w pierwszej turze rekrutacji – to marzenie niejednego świeżo upieczonego maturzysty. Nie zawsze jednak wszystko idzie jak z płatka. Co ze „spóźnialskimi” oraz tymi, którzy nie zostali zakwalifikowani?
Pięcie się w górę listy rezerwowej, oczekiwanie na drugą turę rekrutacji, rozważenie podjęcia studiów wieczorowych, zaocznych bądź na uczelni państwowej lub prywatnej, a może „przeskoczenie” jednego roku akademickiego? Przyjrzyjmy się dostępnym opcjom.
Nabór na studia – vademecum
Internetowe systemy rejestracji na studia są otwierane w maju lub w czerwcu – od tego momentu kandydaci mogą rejestrować się na kierunki dostępne w czasie pierwszej tury zapisów. Kandydaci mogą wybrać zarówno studia stacjonarne, jak i niestacjonarne (wieczorowe lub zaoczne). Można ubiegać się o przyjęcie na kilka kierunków (przy czym uczelnie stosują zwykle limit – np. 3 kierunków). Po ogłoszeniu wyników pierwszej tury rekrutacji kandydat wybiera jeden kierunek spośród tych, na które się dostał. Istnieją też listy rezerwowe, z których kandydaci dostają się w miejsce tych osób, które z danego kierunku zrezygnowały. Pierwsza tura rejestracji na uczelniach publicznych kończy się w lipcu. Kolejnymi szansami dla kandydatów są tury druga i trzecia. Druga tura startuje zwykle w sierpniu lub we wrześniu. Tu również mamy do wyboru zarówno studia stacjonarne, jak i niestacjonarne. Te kolejne tury organizują kierunki, które mają jeszcze wolne miejsca. Nie każdy kierunek uruchamia drugą turę, a najrzadsza jest tura
trzecia.
Lista rezerwowa? Druga tura? A może studia wieczorowe?
Lista rezerwowa to szansa dla kandydatów, którzy uzyskali w postępowaniu rekrutacyjnym nieco mniejszą liczbę punktów niż osoba zamykająca listę przyjętych kandydatów. Pamiętajmy, że większość osób rejestruje się na kilku kierunkach czy nawet kilku uczelniach. Wybierając, gdzie ostatecznie złożą dokumenty, muszą zrezygnować z kierunków typowanych jako te „na wszelki wypadek”. Wówczas – po terminie składania dokumentów – wolne miejsca zajmą kandydaci z listy rezerwowej. Warto najpierw oszacować swoje szanse i określić, czy kierunek jest popularny, oraz na którym miejscu listy się znaleźliśmy.
Kolejne szanse pojawiają się w drugiej i trzeciej turze rekrutacji. Niektóre uczelnie mianem „drugiej tury” określają przyjmowanie studentów z listy rezerwowej oraz ewentualnych „spóźnialskich”. Wówczas tura może się rozpocząć nawet pod koniec lipca. Zwykle jednak jest to rekrutacja wrześniowa. Jeśli obejmuje ona studentów z listy rezerwowej, nie muszą oni potwierdzać udziału w postępowaniu rekrutacyjnym. Nowi kandydaci rejestrują się natomiast w podobnym trybie jak w pierwszej turze. Jednak uwaga – popularne kierunki nie otworzą kolejnych tur. Są to bowiem postępowania rekrutacyjne mające na celu zapełnienie miejsc dostępnych na kierunku.
„Oblegane” dyscypliny takie jak prawo, ekonomia czy psychologia nie uruchomią raczej drugiej tury. Prawo i medycyna były najpopularniejszymi kierunkami w 2015 r. Na prawo na Uniwersytet Warszawski i Uniwersytet Jagielloński aplikowało po ok. 2 tys. kandydatów. Chętnych na psychologię na UW było ponad 1,6 tys. osób, czyli więcej niż 10 na jedno miejsce. W przypadku międzykierunkowych studiów ekonomiczno-menedżerskich na UW liczba kandydatów na jedno miejsce wyniosła ponad 17 osób. Wybierając popularny kierunek, być może warto zastanowić się nad jednoczesną rekrutacją na studia wieczorowe lub zaoczne, na które aplikuje mniejsza liczba kandydatów niż na studia dzienne.
Oferta uczelni prywatnych – różne kierunki i dłuższa rekrutacja
Jeżeli marzą się nam jednak studia dzienne, sprawdźmy ofertę edukacyjną renomowanych uczelni prywatnych. Przykładowo na Uczelni Łazarskiego rekrutacja jest otwarta do końca września – szkoła daje więc szansę tym, którzy dopiero teraz myślą o studiach.
Renomowane uczelnie prywatne zazwyczaj specjalizują się w wybranym zakresie tematycznym kierunków. Oferują jednocześnie wysoką jakość kształcenia, przygotowanie do zawodu i interesujące specjalizacje (np. prawo farmaceutyczne, lotnicze, telekomunikacyjne, sportowe i wiele innych).
Gap year
Na Zachodzie absolwenci szkół średnich często wybierają jeszcze jedną spośród opcji – gap year, czyli rok przerwy. Może być on przeznaczony na pracę zarobkową i podróże, ale także wykorzystany na przygotowanie do studiów. Warto przejrzeć ofertę kursów i praktyk – zarówno w Polsce, jak i poza krajem. Wyjazd zagraniczny będzie dodatkowo kursem języka i lekcją samodzielności, która bardzo przyda się przyszłemu studentowi. Nawet jeśli potraktujemy ten czas luźno – jako moment, w którym zrealizujemy swoje marzenia o podróżach, nie będzie to czas stracony.
A jeśli ów gap year został niejako wymuszony zbyt niską punktacją na świadectwie maturalnym – można go wykorzystać na dokształcenie się z wymaganego na wymarzonych studiach przedmiotu i poprawienie matury.
Materiał zewnętrzny