Poziom wody w Czechach stopniowo opada
Poziom wezbranych rzek na północnym wschodzie Republiki Czeskiej we wtorek stopniowo opadał, ale po godzinie 17.00 trzeci, najwyższy stopień zagrożenia powodziowego obowiązywał jeszcze w 12 miejscach.
Do północy ma spaść jeszcze 20 milimetrów deszczu, natomiast na środę prognozuje się ustanie opadów. Dlatego przedsiębiorstwo gospodarki wodnej Povodi Odry oczekuje, że poziom wód będzie nadal spadał - powiedział agencji CTK jego rzecznik Czestmir Vlczek.
W rezultacie nocnych deszczów Olza w górnym biegi wezbrała do południa o blisko metr, a potem zaczęła opadać. Na rzece tej nadal obowiązuje trzeci stopień zagrożenia.
Na terytorium Republiki Czeskiej około siedem tysięcy gospodarstw domowych nadal jest pozbawionych prądu, ograniczono ruch na niektórych liniach kolejowych. Od poniedziałku jeziora zaporowe w czeskim dorzeczu górnej Odry są pełne, ich rezerwa retencyjna została wyczerpana. - Nie zaczniemy z nich wypuszczać większych ilości wody, zanim poziom wód płynących nie opadnie - oświadczył Vlczek.
Jak poinformował zastępca komendanta straży pożarnej kraju (województwa) morawskośląskiego Vladimir Vlczek, powódź nawiedziła tam ponad 700 obiektów, powodując zagrożenie 2145 ludzi. Gdyby woda nadal wzbierała, na przykład w Boguminie, zagroziłaby dalszym 400 obiektom i tysiącowi ludzi. - Na razie do tego nie doszło - zaznaczył zastępca komendanta.
Kolejarzom udało się ponownie uruchomić większość zamkniętych wcześniej tras, w tym odcinek magistrali Praga-Ostrawa między stacjami Svinov i Polanka nad Odrą, gdzie jednak prędkość pociągów nie może przekraczać 30 kilometrów na godzinę. Wznowiono także ruch na trasie z Bogumina na Słowację, zablokowany przez awarię trakcji na odcinku między Mostami koło Jabłonkowa i Czadcą. Pociągi nie kursują już tylko między Boguminem i polskimi Chałupkami.
Na Słowacji poziom rzek również opadał, deszcze nie są tam już tak obfite. Jeziora zaporowe we wschodniej części państwa są wypełnione w więcej niż 90%, w przypadku zapory Dobszina jest to nawet 99%. W nocy z poniedziałku na wtorek rzeka Ondava przerwała wał koło miasta Trebiszov, nie powodując jednak zagrożenia dla ludności.
Zarówno słowacka policja, jak i straż pożarna powątpiewają, czy wyciągnięty jeszcze w niedzielę z potoku w miejscowości Nitrianske Suczany martwy 62-letni mężczyzna jest rzeczywiście ofiarą powodzi.
Wyraźnie poprawiła się sytuacja na północnym wschodzie Słowacji, w powiatach Humenne i Medzilaborce odwołano trzeci stopień zagrożenia powodziowego. Na zachodzie państwa umiarkowanie wezbrała rzeka Myjava, ale poziom innych rzek ustabilizował się.
Na Węgrzech w ciągu ubiegłych 24 godzin w walkę z żywiołem zaangażowanych było około 1800 ludzi, ewakuowano 1500 osób. W całym kraju zamknięto ponad 50 dróg, w tym część autostrady M3. Według agencji MTI, najtrudniejsza sytuacja jest na rzekach Hernad i Bodva - jeśli ta ostatnia przerwie wał w mieście Edeleny, trzeba będzie ewakuować 400 ludzi.