"Poziom wiedzy doradców Tuska jest tragiczny"
Sojusz Lewicy Demokratycznej wzywa do powołania specjalnej grupy konstytucyjnej, która zajmie się zmianami konstytucji. - Chcemy powołać specjalną grupę refleksyjną ws. konstytucji. Byłaby ona złożona m.in. z byłych prezydentów - powiedziała posłanka tej partii Jolanta Szymanek-Deresz. Również koło poselskie Polska Plus, którego szefem jest Ludwik Dorn, chce powołania nadzwyczajnej komisji, która zajęłaby się zmianami w konstytucji. Ryszard Kalisz mówiąc o propozycji przedstawionej przez premiera stwierdził, że współczuje Donaldowi Tuskowi jego doradców. - Ich wiedza jest na tragicznym poziomie - twierdzi.
- Bardzo współczuję premierowi z powodu takich doradców. Poziom ich wiedzy jest na tragicznym poziomie - mówił Kalisz. Poseł SLD zaapelował też do premiera, by nie wykorzystywał konstytucji do własnych celów. Wezwał wszystkie ośrodki władzy do pojednania i pracy dla dobra kraju.
Jolanta Szymanek-Deresz z SLD powiedziała z kolei, że ewentualnej nowelizacji zapisów ustawy zasadniczej nie da się przeprowadzić tak, jak to proponuje premier - w pośpiechu i bez zastanowienia. - Debata nad konstytucją jest możliwa, ale tylko w grupie refleksyjnej - mówiła posłanka SLD.
Dorn też chce komisji...
Również koło poselskie Polska Plus chce powołania nadzwyczajnej komisji, która zajęłaby się zmianami w konstytucji. Posłowie tego koła opowiadają się m.in. za systemem prezydenckim i zmniejszeniem liczby parlamentarzystów, ale gotowi są do dyskusji o wszystkich propozycjach zmian w konstytucji przedstawionych przez premiera Donalda Tuska.
Szef koła Ludwik Dorn powiedział, że jeżeli "PO zależy na poważnym rozpoczęciu prac nad zmianą konstytucji, a nie na kolejnym manewrze o charakterze taktyczno-propagandowym", to w sejmie potrzebne jest forum do dyskusji i uzgodnień. Według niego, nadzwyczajną komisję można byłoby powołać już w przyszłym tygodniu - na następnym posiedzeniu sejmu.
Dorn przypomniał, że w czerwcu do marszałka sejmu Bronisława Komorowskiego został skierowany projekt uchwały o powołaniu komisji nadzwyczajnej, która sporządziłaby w krótkim czasie raport o potrzebach i kalendarzu prac konstytucyjnych. Jednak - dodał szef koła Polska Plus - prace nad tym projektem zostały zablokowane przez marszałka oraz PO.
W ocenie Dorna, wiarygodność inicjatywy podjętej przez premiera będzie zależała od posunięć Platformy oraz samego Donalda Tuska, jako szefa PO.
Jego zdaniem, konstytucja wymaga zmiany, ale nie tylko w tych obszarach, o których wspominał premier. Dorn uważa, że potrzebna jest "zmiana konstytucji związana z członkostwem Polski w Unii Europejskiej, z wejściem w życie Traktatu Lizbońskiego, nowym usytuowaniem relacji między prawem krajowym a europejskim".
Z kolei Jarosław Sellin powiedział, że Polska Plus opowiada się za systemem prezydenckim, ponieważ spośród wszystkich rodzajów wyborów, wybory prezydenckie cieszą się największą popularnością. - Wydaje nam się, że gdyby odebrać Polakom uprawnienia, wyboru głowy państwa w wyborach bezpośrednich, mogliby to odebrać, jako dowód alienowania się elity politycznej od narodu - uważa Sellin.
Wprowadzenie systemu prezydenckiego - jak mówił - pociągałoby za sobą przekazanie głowie państwa o wiele większej odpowiedzialności za kształtowanie polityki. Jednocześnie zaznaczył, że Polska Plus jest gotowa do dyskusji.
- Jeśli większość gotowa poprzeć zmiany w ustawie zasadniczej będzie popierała system kanclerski, to nie będziemy temu przeciwni - powiedział. Podkreślił, że jego koło opowiada się także za zmniejszeniem liczby posłów i senatorów.
Premier przedstawił w sobotę propozycje zmian w konstytucji, zgodnie z którymi pełną odpowiedzialność za władzę wykonawczą w państwie ponosiłby "gabinet, wspierany przez większość parlamentarną". Już w kolejnych wyborach prezydent miałby być wybierany przez Zgromadzenie Narodowe, nie powinien też mieć prawa weta. Premier chciałby również zmniejszenia wielkości obu izb - sejmu i senatu. Opowiada się też za wyborem senatorów w okręgach jednomandatowych, a posłów - według ordynacji mieszanej.