Poziom biedy w Polsce ustablilizowany
Bezrobocie spada, wynagrodzenia rosną, ale
podopiecznych pomocy społecznej prawie wcale nie ubywa. Wygląda na
to, że poziom biedy w Polsce się ustabilizował - ocenia "Życie
Warszawy"
Dziennik zaznacza, że w 2006 r. wydatki budżetu państwa były o prawie 3 mld zł niższe od zaplanowanych. Skąd te oszczędności? Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Rogucka wylicza, że mniej niż zakładano poszło m.in. na dopłaty do paliwa rolniczego, obsługę F-16, ale także na świadczenia rodzinne. Ile dokładnie udało się zaoszczędzić na pomocy ubogim rodzinom, będzie wiadomo dopiero w lutym. Ale szacunki mówią nawet o 900 mln zł, czyli ok. 9% funduszy na ten cel.
Czyżby sytuacja osób najbiedniejszych uległa widocznej poprawie? - stawia pytanie "ŻW". Procesy zachodzące w gospodarce mogłyby potwierdzić taką tezę. W samym 2006 r. stopa bezrobocia spadła z 17,8 do 14,9%, a w rejestrach osób poszukujących pracy ubyło ok. 500 tys. osób. Część z nich zapewne wyemigrowała, ale część zasiliła szeregi pracujących. Przedsiębiorstwa (te, które mają minimum dziewięciu pracowników) stworzyły w minionym roku ok. 190 tys. miejsc pracy, a poziom zatrudnienia wzrósł o ponad 3%. Jednocześnie rosną wynagrodzenia (przeciętnie o 5%), a eksperci zwracają uwagę, że ostro idą w górę te najniższe płace.
Teoretycznie więc strefa ubóstwa i wykluczenia społecznego powinna się skurczyć. "ŻW" sprawdziło to w ośrodkach pomocy społecznej. Niestety, obserwacje pracowników socjalnych nie potwierdzają oczekiwań. Beneficjentów pomocy społecznej nie ubywa tak szybko, jak można by się było spodziewać. Pocieszające jest to, że przynajmniej sytuacja się ustabilizowała. (PAP)