Podczas pożegnania, które odbyło się na terenie 34. Brygady Kawalerii Pancernej w Żaganiu, wiceminister obrony narodowej Maciej Górski prosił, aby żołnierze byli stanowczy i konsekwentni w działaniach, ale też "przewidujący i zapobiegliwi". Przestrzegał przed zgubnymi skutkami rutyny i lekceważenia procedur i apelował o ostrożność.
Nie obyło się bez łez. Wiele żon wojskowych podkreślało, że mężowie podjęli decyzje o wyjeździe przy ich sprzeciwie. Mąż uparł się. Strasznie się o niego boję, mamy trójkę malutkich dzieci, a tam jest teraz tak niebezpiecznie - powiedziała Magdalena Murasicka. Regina Mikołajczak mówiła, że mąż zdecydował się na wyjazd, bo chce zarobić na mieszkanie.
Źródło artykułu: 
