Pożegnanie Tymoteusza Karpowicza
Przyjaciele i czytelnicy pożegnali na
wrocławskim Cmentarzu Osobowickim zmarłego przed miesiącem w
Chicago wybitnego poetę Tymoteusza Karpowicza. Razem z artystą w
grobie spoczęły prochy jego żony, Marii.
03.08.2005 | aktual.: 03.08.2005 15:40
Ciało poety i urna z prochami jego żony przyleciały w niedzielę do Polski dzięki staraniom władz Wrocławia. Podczas pogrzebu prezydent miasta Rafał Dutkiewicz wyraził żal, że nie powiodły się plany, aby Karpowicz wrócił do stolicy Dolnego Śląska jeszcze za życia.
Wrocław oddaje hołd poecie, który tyle lat był związany z tym miastem. Jego losy były podobne do innych wrocławian. Kresowe korzenie, wojna, opuszczenie rodzinnych stron, a potem Wrocław. Wielu z nas miało zaszczyt znać profesora osobiście. Byliśmy i jesteśmy pod wpływem jego sztuki, jego zniewalającej osobowości. Przyciągał młodych poetów, miał ogromny wpływ na Rafała Wojaczka. Oddziaływał na poetów "młodej fali", takich jak Stanisław Barańczak czy Adam Zagajewski - powiedział Dutkiewicz.
Przyjaciel artysty, poeta Bogusław Kierc wspominał, że według Tymoteusza Karpowicza sztuka nie zna faz czasowych. Wczoraj, dziś i jutro istnieje w tej samej chwili - mówił. Tymoteusz Karpowicz był wybitnym polskim poetą i dramaturgiem, uznawanym za mistrza polskiej poezji lingwistycznej i nazywanym ostatnim wielkim modernistą.
Poeta urodził się 15 grudnia 1921 r. we wsi Zielona koło Wilna. Studia polonistyczne ukończył na Uniwersytecie Wrocławskim uzyskując tytuł doktora nauk humanistycznych. Wykładał na uniwersytetach: wrocławskim, monachijskim, regensburskim. Od 1978 r. był profesorem Uniwersytetu Illinois w Chicago. Przed wyjazdem z Polski współredagował periodyki literackie: "Nowe Sygnały", "Odra", "Poezja".
Opublikował wiele książek - tomików poetyckich, dramatów, utworów prozatorskich oraz prac naukowych z zakresu teorii literatury. Ponadto był autorem słuchowisk radiowych oraz tłumaczem poezji niemieckiej, rosyjskiej i serbskiej. Laureat Nagrody Fundacji Jurzykowskiego i dwukrotnie The Illinois Art Council. Ostatni tom wierszy Karpowicza "Słoje zadrzewne" nominowany był w 2000 r. do Literackiej Nagrody "Nike".
W czerwcu 2000 r. otrzymał Nagrodę Prezydenta Wrocławia, którą odebrał osobiście. Od kilku lat zarówno władze miasta, jak i wrocławscy przyjaciele zachęcali poetę do powrotu do Wrocławia, proponując stworzenie odpowiednich warunków do zamieszkania i dalszej twórczej pracy. Jednak trudne położenie i nasilenie choroby poety po śmierci żony, uniemożliwiły to zamierzenie.