Pożegnanie Casanowy
Prokurator domagał się dla Łukasza D. 25 lat za to, że zamordował kobietę dla 50 zł. Jednak wczoraj poznański sąd skazał licealistę na 13 lat.
19.01.2005 | aktual.: 19.01.2005 08:12
Ofiarą Łukasza D. była starsza kobieta, która pracowała w ,,cichej’’, jednoosobowej agencji towarzyskiej. Chłopak poszedł do niej z nożem, bo chciał oddać 50-złotowy dług rodzicom. Zadał kobiecie 30 ciosów, zabrał 120 zł i komórkę.
– Idąc, nie miał zamiaru zabić. Jego celem był rozbój. Gdy spotkał się z oporem pokrzywdzonej, zdecydował się pozbawić ją życia – mówiła wczoraj sędzia Karolina Siwierska.
– Sąd nie orzekł kary wyjątkowej, jakiej żądał prokurator, gdyż oskarżony nie miał wówczas 19 lat, był uczniem liceum, nie był karany i nie sprawiał kłopotów wychowawczych. Poza tym – przyznał się, wyraził skruchę i opisał dokładnie przebieg zdarzenia.
Ogłoszeniu wyroku przysłuchiwała się duża grupa młodych ludzi: koleżanek i kolegów Łukasza ze szkoły i sąsiedztwa. W klasie nazywali go "Casanową", bo miał niezwykłe powodzenie wśród dziewczyn. ponownie zobaczą go za wiele długich lat...