Pożegnanie Beksińskiego
W Kościele Środowisk Twórczych w Warszawie
pożegnano zamordowanego dwa tygodnie temu malarza
Zdzisława Beksińskiego. Mszę żałobną odprawił krajowy duszpasterz
środowisk twórczych ks. Wiesław Niewęgłowski. Uroczystości
pogrzebowe odbędą się we wtorek w Sanoku.
07.03.2005 | aktual.: 07.03.2005 15:37
Beksiński opowiadał przez swoją twórczość o kruchości życia człowieka, przemijaniu i śmierci. To był wątek dominujący w jego twórczości, który go oplatał, ale te artystyczne wypowiedzi zatrzymywały się gdzieś na progu. Dzisiaj przeszedł ten próg i jest w wieczności - powiedział ks. Niewęgłowski.
Wolność - wartość podstawowa
Duszpasterz środowisk twórczych dodał, że mówiąc o artystach i ludziach kultury należy także wspomnieć o wolności, która "dla wielu z nich jest wartością podstawową". Wolność ma doprowadzić do miłości i zrozumienia, że człowiek realizuje się poprzez ofiarowywanie dobra i piękna. Zmarły artysta ofiarowywał i piękno i dobro - ocenił ks. Niewęgłowski.
Podczas nabożeństwa trumna z ciałem artysty otoczona była wieńcami. Na dołączonych do nich szarfach napisane było m.in. "Przyjacielowi i dobroczyńcy", "Najbliższemu przyjacielowi", "Najdroższemu przyjacielowi i wielkiemu artyście". Obok trumny stanął także ogromny wieniec z białych iczerwonych goździków od ministra kultury.
Na bordowej poduszce wyeksponowano Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, którym pośmiertnie odznaczył Beksińskiego prezydent Aleksander Kwaśniewski, za "wybitne zasługi dla kultury".
Płótna i płyty
Zmarłego malarza żegnali rodzina, przyjaciele i miłośnicy jego twórczości. Obecny był m.in. minister kultury Waldemar Dąbrowski. Zdzisława Beksińskiego poznałem dwa lata po jego przyjeździe do Warszawy - wspominał Dąbrowski. Podkreślił, że artysta zawsze otoczony był "namalowanymi płótnami" i "niezwykłą ilością płyt muzycznych".
Trudno się pogodzić z tak dramatyczną śmiercią i odejściem artysty tak ważnego - powiedział minister. Zaznaczył, że Beksiński zawsze bardzo kochał swoje rodzinne miasto - Sanok, "z którego wyszedł, a do którego teraz powraca".
Krótkie przemówienia wygłosili także m.in. przyjaciel zmarłego artysty i dyrektor Muzeum Historycznego w Sanoku Wiesław Banach oraz mieszkający na stałe w Paryżu przyjaciel i kolekcjoner dzieł Beksińskiego - Piotr Dmochowski.
Zamordowany w domu
Zdzisław Beskiński został zamordowany dwa tygodnie temu w swoim warszawskim mieszkaniu. Artysta zajmował się fotografią, rysunkiem, rzeźbą, a także grafiką komputerową. Najpełniej jednak wypowiadał się w malarstwie.
Uroczystości pogrzebowe odbędą się we wtorek o godz. 13.00 w kaplicy na cmentarzu komunalnym w Sanoku. Dwie godziny wcześniej w kaplicy będą wystawione zwłoki artysty. Beksiński zostanie pochowany w rodzinnym grobowcu obok żony i syna.