Tragiczny wybuch i pożar w Poznaniu. Jest ruch prokuratury

Prokuratura wszczęła śledztwo w związku z pożarem w kamienicy mieszczącej się na poznańskich Jeżycach - przekazał w poniedziałek prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Pożar w Poznaniu. Jest ruch prokuratury
Pożar w Poznaniu. Jest ruch prokuratury
Źródło zdjęć: © PAP
oprac. KAGU

26.08.2024 | aktual.: 26.08.2024 10:51

Prok. Wawrzyniak przekazał, że prokurator z Prokuratury Rejonowej Poznań Grunwald w Poznaniu wszczął w poniedziałek, 26 sierpnia, śledztwo "w sprawie sprowadzenia pożaru, który zagraża życiu lub zdrowiu licznych osób albo wyrządzenia szkody wielkich rozmiarów na mieniu". Śledztwo będzie prowadzone w kierunku art. 163 par. 1 pkt. 1 i par. 3 k.k. Dochodzenie ma na celu wyjaśnienie bezpośrednich przyczyn wybuchu pożaru oraz oceny związanych z tym strat.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że w kamienicy przy ul. Kraszewskiego 12 w Poznaniu doszło do pożaru, a następnie wybuchu. Wezwana została straż pożarna, a mieszkańcy kamienicy ewakuowani. Podczas akcji gaśniczej doszło do wybuchu. Niestety, dwóch uczestniczących w niej strażaków zginęło. Obrażenia ciała w wyniku zdarzenia doznało 11 strażaków oraz 3 osoby cywilne - podkreślił Wawrzyniak.

Pożar w Poznaniu
Pożar w Poznaniu© WP

Priorytetem w ramach postępowania będzie zbiór ekspertyz pożarniczych. - Aktualnie w pierwszej kolejności przeprowadzone zostaną oględziny kamienicy z udziałem biegłego. Równolegle dziś odbędą się sekcje zwłok - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pożar na poznańskich Jeżycach

W Poznaniu w nocy z soboty na niedzielę doszło do pożaru i wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego. W trakcie akcji poszkodowanych zostało 11 strażaków - dwóch z nich zginęło.

Przyczyna pożaru jest wciąż wyjaśniana. Jak jednak informują mieszkańcy, w tym miejscu działał sklep z bateriami i akumulatorami. - Wiemy, że trzymali te baterie w piwnicy. One musiały wejść w jakąś interakcje, bo było bardzo gorąco - mówią mieszkańcy w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim".

Podkreślają jednocześnie, że w przeszłości były "podobne awarie", ale nigdy nie skończyły się wybuchami i pożarem.

Czytaj także:

Zobacz także
Komentarze (9)