Pożar w nocnym klubie w Bukareszcie. Rannych zostało 38 osób
W pożarze klubu nocnego w stolicy Rumunii, Bukareszcie, zostało rannych 38 osób. Ogień pojawił się klubie "Bamboo" nad ranem. Na miejsce przyjechało 20 karetek pogotowia. Większość poszkodowanych to osoby zatrute dymem. Kilka osób doznało złamań kończyn po tym, jak wyskoczyło z budynku przez okna.
Przyczyny wybuchu pożaru nie są na razie znane.
Według nieoficjalnych informacji, w klubie nie przestrzegano zakazu palenia papierosów.
Prezydent Rumunii Iohannis napisał rano na Facebooku, że ponownie złamano przepisy. "Dopóki nie zrozumiemy, że prawo jest dla wszystkich, dopóty bezpieczeństwo nas wszystkich będzie zagrożone" - napisał Klaus Iohannis.
Podziękował też ratownikom za sprawną i życzył szybkiego powrotu do zdrowia poszkodowanym.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W pożarze, który wybuchł w październiku 2015 roku w innym kubie nocnym w Bukareszcie, zginęły 64 osoby. Była to największa tego typu tragedia w historii Rumunii.
Ówczesny premier Victor Ponta podał się po niej do dymisji.