Pożar spustoszył mieszkanie niepełnosprawnego. Potrzebuje pomocy
W ciągu kilkudziesięciu minut stracili dobytek całego życia. Rodzinie Łuczaków z Pobiedzisk w woj. wielkopolskim spłonęło mieszkanie. Ogień strawił całe wyposażenie w tym łóżko i sprzęt rehabilitacyjny pana Ryszarda, który jest po ciężkim udarze. W pożarze zginął także pies przewodnik, który pomagał choremu mężczyźnie w powrocie do zdrowia.
23.01.2015 09:57
Wszystko wskazuje na to, że doszło do zwarcia w instalacji elektrycznej. Walka z ogniem trwała kilka godzin. Członkowie rodziny zdołali uciec, ale pożar zniszczył sprzęt, bez którego dalsza rehabilitacja mężczyzny jest niemożliwa.
- W jednym z pokoi mąż codziennie ćwiczył, przychodził do niego rehabilitant. Dzięki temu chodzi. Udało się też cofnąć afazję, czyli może już mówić - podkreśla pani Iwona i przypomina, że lekarze nie dawali już szans jej mężowi. - Miał swojego psa przewodnika, który zginął w płomieniach. Z nim także ćwiczył. Najbardziej przerażające jest to, że gdyby mąż podczas pożaru został w drugim pokoju, to wynieśli by go na prześcieradle, tak jak jego psa - dodaje.
Mąż pani Iwony teraz przebywa w szpitalu. Jego bliscy robią wszystko, by do jego powrotu mieszkanie doprowadzić do porządku. Potrzebne jest dosłownie wszystko, ponieważ członkowie rodziny uciekli przed płomieniami tak, jak stali. Najbardziej brakuje specjalistycznego łóżka, bez którego trudno wyobrazić sobie dalszą rehabilitację. Gdyby ktoś z Państwa zachciał pomóc, redakcja TVP Info prosi o kontakt pod telefonem 601 600 100 lub za pomocą maila twoje@tvp.info.