Pożar na autostradzie w Kalifornii
Spowita dymem droga, płonące auta, kierowcy uciekający w poszukiwaniu bezpiecznego schronienia. Takie zdarzenia miały miejsce na ruchliwej autostradzie w południowej Kalifornii.
Dramatyczne sceny rozegrały się na trasie numer 15 prowadzącej z San Diego do Las Vegas w paśmie górskim Cajon Pass. Wczesnym popołudniem wybuchł tam pożar i szybko zaczął się rozprzestrzeniać. W ciągu zaledwie kilku godzin objął obszar półtora tysiąca hektarów. Gdy ogień zbliżył się do autostrady, która została spowita gęstym dymem, kierowcy zaczęli porzucać swoje samochody i uciekać. Spłonęło ponad 20 aut, w tym samochód ciągnący jacht oraz ciężarówka.
Za pośrednictwem kamer umieszczonych na helikopterach lokalne stacje telewizyjne na żywo pokazywały sceny jakie rozgrywały się na autostradzie oraz akcję gaszenia pożaru z użyciem samolotów-cystern, które zrzucały na płonące auta tysiące litrów wody. Strażakom udało się opanować teren i ugasić pożar. Ogień strawił jednak jeszcze 5 znajdujących się w pobliżu domów. Żaden z kierowców i pasażerów nie odniósł obrażeń.
Autostrada będzie w tym miejscu zamknięta co najmniej przez weekend.