Pożar bloku w Częstochowie - rannych 6 dzieci i rodzice
Ośmioosobowa rodzina, w tym sześcioro dzieci, zostało poszkodowanych w porannym pożarze mieszkania w trzypiętrowym bloku w Częstochowie.
07.06.2010 | aktual.: 07.06.2010 11:11
Jak poinformował starszy kapitan Krzysztof Kędryk z częstochowskiej straży pożarnej, najpoważniej poszkodowanego 42-letniego ojca rodziny z oparzeniami przewieziono do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Pozostałych siedmioro członków rodziny - 40-letnia matka i sześcioro dzieci, w tym jedno trzymiesięczne - trafiło na badania do miejscowego szpitala. Wiadomo, że m.in. podtruli się dymem. Lekarze mieli sprawdzić, czy nie doznali poważniejszych obrażeń.
Pożar wybuchł ok. godz. 5.00 rano w mieszkaniu na ostatnim piętrze trzypiętrowego bloku przy ulicy Jasnogórskiej w Częstochowie. Jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej większość mieszkańców bloku, w którym jest 12 mieszkań, ewakuowała się. Do akcji skierowano sześć zastępów strażaków.
Jak poinformowała rzeczniczka częstochowskiej policji podinspektor Joanna Lazar, wstępnie ustalono, że powodem pożaru mógł być wybuch butli gazowej. Miało do niego dojść podczas próby uruchomienia kuchenki gazowej przez kobietę, która chciała przygotować mleko dla najmłodszego dziecka.
Według Kędryka, pracujący na miejscu strażacy nie stwierdzili rozerwania się butli, nie wykluczali jednak, że mogło dojść do rozszczelnienia. Podczas pożaru butle zostały opalone, strażacy wynieśli je z płonącego mieszkania.
Podczas pożaru spaliły się kuchnia, łazienka, przedpokój i dwa pokoje - wraz z wyposażeniem. Betonowa konstrukcja budynku zapobiegła rozprzestrzenieniu się ognia na inne mieszkania, ocalał też dach budynku.
W poniedziałek rano na miejscu pracowali śledczy oraz biegły z zakresu pożarnictwa. Inspektor nadzoru budowlanego miał jeszcze tego dnia sprawdzić, czy i w jakim zakresie blok będzie nadawał się do dalszego zamieszkania.