Powybijał okna i usiadł na gzymsie z nożem w ręku. Akcja policji trwała cztery godziny
Mężczyzna zdemolował pustostan, po czym usiadł z nożem w ręku na gzymsie jednej z pobliskich kamienic we Wrocławiu. Po czterogodzinnej akcji został zatrzymany przez policję.
Do zdarzenia doszło w nocy z 1 na 2 stycznia 2015 r. w okolicach skrzyżowania ulic Piłsudskiego i Bałuckiego we Wrocławiu. Policjanci z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu zgłoszenie o mężczyźnie demolującym jeden z budynków otrzymali około 23:00.
- Mężczyzna ten wybijał szyby w pustostanie znajdującym się przy ul. Piłsudskiego, a następnie wchodził na elementy elewacji budynków. Usiadł na gzymsie kamienicy przy ul. Bałuckiego z nożem w ręku i nie pozwalał się do siebie zbliżyć - mówi nadkom. Krzysztof Zaporowski z wrocławskiej komendy.
Na miejsce, oprócz policjantów, przybyła także straż pożarna oraz pogotowie ratunkowe. W obawie przed tym, że mężczyzna usiłuje popełnić samobójstwo, strażacy rozłożyli skokochron, a do rozmów z mężczyzną przystąpił policyjny negocjator.
- Pojawiło się podejrzenie, że mężczyzna ten może być pod wpływem alkoholu lub mieć zaburzenia psychiczne - dodaje Zaporowski.
Akcja trwała niemal cztery godziny. Ostatecznie mężczyznę udało się ściągnąć z gzymsu. Został zatrzymany przez policjantów, a następnie, po przebadaniu przez lekarza psychiatrę, skierowany do aresztu. Zatrzymany okazał się trzeźwy.
Trwa wyjaśniania dokładnych okoliczności tego incydentu.