Powstanie nowe centrum nauki, które obciąży budżet?
Politycy PiS są zaskoczeni, że ich rząd chce
utworzyć kosztujące 31,5 mln zł rocznie Narodowe Centrum Badań i
Rozwoju - pisze "Gazeta Wyborcza".
Podlegające Ministerstwu Nauki i Szkolnictwa Wyższego centrum ma działać od przyszłego roku. Ma przejąć część kompetencji resortu i organizować przetargi oraz dzielić pieniądze na naukę.
"Gazeta Wyborcza" ujawniła, że resortowy projekt centrum zakłada zatrudnienie stu osób, w tym: dyrektora, trzech zastępców, będzie też 15-osobowa rada nadzorcza. Średnie wynagrodzenie 6 tys. zł. Siedziba nowej instytucji ma kosztować 10 mln zł.
Organizacje pracodawców, do których projekt za tydzień trafi na konsultacje, zapewniają, że go nie poprą. Tłumaczą, że to marnowanie pieniędzy.
W środę władze PIS zapowiedziały sprawdzenie centrum. Jeśli rzeczywiście pieniądze mają być wydawane na samych urzędników, to skandal. Sprawdzimy, czy wszystkie wydatki są potrzebne. Proszę pamiętać, że to tylko projekt, a projekty mają to do siebie, że często nie zamieniają się w obowiązujące prawo - mówi Tadeusz Cymański, wiceprzewodniczący klubu PIS.
Według szumnie ogłoszonego przez PiS programu "Tanie państwo" oszczędności na administracji miały dać 6 mld zł rocznie. Tylko, że - jak wyliczyła PO - od początku roku wydatki na administrację wzrosły już o 2 mld zł.(PAP)