Powstanie most nad kanałem La Manche? Jest wstępne porozumienie
Podczas spotkania ministrowie spraw zagranicznych Francji i Wielkiej Brytanii mieli porozumieć się w sprawie powołania grupy ekspertów, która zajęłaby się budową mostu łączącego oba kraje. Budowla musiałaby mieć co najmniej 32 kilometry długości, gdyż tyle wynosi odległość między Francją a Wielką Brytanią w najwęższym miejscu kanału.
W czwartek podczas brytyjsko-francuskich konsultacji rządowych minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Boris Johnson zasugerował, że to "kuriozalne", iż oba kraje połączone są jedynie torami kolejowymi obsługującymi połączenie Eurostar. Jako rozwiązanie zaproponował budowę mostu. Na jego projekt entuzjastycznie zareagował obecny na spotkaniu prezydent Emmanuel Macron. Pomysł Johnsona pozytywnie zaopiniowała także premier Wielkiej Brytanii Theresa May.
Budowa mostu byłaby karkołomnym przedsięwzięciem nie tylko z uwagi na dystans dzielący Wielką Brytanię i Francję, ale również z powodu różnicy poziomów po obu stronach kanału La Manche. Budowa Eurotunelu, który obecnie łączy dwa krańce kanału, pochłonęła 4,6 mld funtów. Koszty budowy mostu również nalezałoby liczyć w miliardach.
Projekt połączenia obu krajów mostem ma wielu przeciwników - jednym z nich jest jest Profesor architektury z Uniwersytetu w Liverpoolu Alan Dunlop. Ekspert twierdzi, że inwestycja mogłaby naruszyć "jeden z najczęściej używanych szlaków transportowych na świecie". Sceptycy przypominają również poprzednie przedsięwzięcie, którego pomysłodawcą był minister Johnson. Na most-ogród nad Tamizą wydano ponad 50 mln funtów zanim ostatecznie wycofano się z jego budowy.
Źródło: rp.pl/rmf24.pl