Powstaną nowe ścieżki rowerowe

Miasto ma duże plany: do końca tego roku ma powstać kolejnych 12 km szlaków, a do 2010 r. - 110 km. To będzie możliwe, jeżeli uda się pozyskać środki zewnętrzne.

Na razie jednak władze miasta nie mogą się pochwalić w tej kwestii sukcesami. Budowa ścieżek rowerowych w Krakowie ruszyła w 2003 r. Wtedy powstało skromnych 2,5 km. Potem co roku było już lepiej. W 2005 r. powstało 10,81 km, w tym roku w planach jest 11,993 km. Plany na ten rok dotyczą głównie budowy ścieżek przy okazji innych inwestycji. Miejsce dla rowerzystów ma się znaleźć m.in. w dwóch tunelach w okolicach Dworca Głównego, nad Zalewem Nowohuckim, w zachodniej części parku Tysiąclecia czy w ul. Wielickiej na odcinku od ul. Jerzmanowskiego do węzła A-4.

W planach jest także I etap modernizacji ścieżek rowerowych w Nowej Hucie. Na razie wyremontowanych zostanie 6,5 km nowohuckich tras. Mogłoby być więcej, gdyby udało się zdobyć unijne pieniądze. Rok temu władze miasta złożyły w urzędzie marszałkowskim wniosek o dofinansowanie w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego odbudowy 16 km ścieżek w Nowej Hucie, jednak został on odrzucony ze względów formalnych, a z odwołaniem urzędnicy się spóźnili.

Teraz mają nadzieję na pożyczkę z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Urzędnikom marszałka nie spodobał się także pomysł budowy trzech tras rekreacyjnych, prowadzących z Krakowa do Ojcowa i Korzkwi, Kryspinowa i Liszek (Trasa Tyniecka). Również ten projekt został wykluczony ze względów formalnych.

Budowa prawie 35 km ścieżek została przesunięta na lata następne. Jeżeli chodzi o przyszłość, plany są bardzo bogate. W latach 2007-10 w Krakowie ma powstać ponad 110 km ścieżek rowerowych. Mają się one znaleźć w ciągu już istniejących ulic i planowanych tras komunikacyjnych. Ścieżki rekreacyjne będą prowadzić do podkrakowskich miejscowości, ale też biec wzdłuż krakowskich rzek i przez parki.

Władze miasta myślą także o budowie czterech kładek pieszo-rowerowych przez Wisłę: w ciągu ul. Mostowej - Brodzińskiego, łączącej Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej "Manggha" z ul. Bernardyńską, na wysokości ujścia Wilgi i na Salwatorze. Te plany będą możliwe do realizacji, jeżeli uda się w końcu pozyskać pieniądze z funduszy zewnętrznych. Na razie urzędnicy poprawili dwa zakwestionowane przez urząd marszałkowski wnioski. Badają też możliwości aplikowania o pieniądze z innych unijnych funduszy.