PolskaPowstał roboczy projekt "dużej noweli" ustawy o rtv

Powstał roboczy projekt "dużej noweli" ustawy o rtv

Istotne ograniczenie "pluralizmu informacyjnego" lub konkurencji może być przyczyną odmowy udzielenia koncesji na program radiowy lub telewizyjny - wynika z roboczej wersji projektu tzw. dużej nowelizacji ustawy o rtv, do której we wtorek dotarła PAP.

16.03.2004 | aktual.: 16.03.2004 18:40

"Istotne ograniczenie konkurencji" oznacza uzyskanie dominującej pozycji na rynku: radiowym, telewizyjnym, prasy drukowanej lub rynku właściwym dla udzielanej koncesji. Według projektodawców, jest to ponad 33-procentowy udział w rynku.

Pozycję dominującą - według roboczego projektu - ma nadawca programu radiowego lub telewizyjnego, którego zasięg obejmuje ponad 80% ludności kraju lub wydawca gazety codziennej (ogólnopolskiej czy regionalnej), jeśli jego udział w rynku tych gazet przekracza 33%. Według dokumentu, o tym, czy udzielenie koncesji ograniczy konkurencję, rozstrzyga prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Kontrolę wnoszenia opłat abonamentowych sprawuje minister właściwy ds. łączności. To on przez wydanie odpowiedniego rozporządzenia daje kontrolerom możliwość wstępu na teren nieruchomości i pomieszczeń oraz przeglądu odbiorników radiowych i telewizyjnych.

Za niepłacenie abonamentu grozi kara w wysokości stanowiącej 30- krotność odpowiedniej miesięcznej opłaty abonamentowej.

Według dokumentu, osoby fizyczne - niezależnie od liczby odbiorników, które mają w domu - płacą tylko jedną opłatę abonamentową. Projektodawca zakłada, że każdy, kto posiada sprzęt gotowy do natychmiastowego odbioru programu, używa go i w związku z tym musi płacić abonament. Tak samo jest w przypadku osób, które mają dostęp do programu publicznych nadawców za pomocą anten satelitarnych lub sieci kablowych.

Z opłat - według projektu - zwolnieni są m.in. inwalidzi I grupy, osoby w wieku ponad 75 lat, w znacznym stopniu niepełnosprawne, niezdolne do samodzielnej egzystencji.

Robocza wersja projektu została opracowana przez Ministerstwo Kultury; by skrócić proces legislacyjny, rząd zgodził się na przekazanie go klubowi SLD. Ma nad nim pracować grupa posłów Sojuszu z Aleksandrą Jakubowską na czele.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)