W kilku regionach Wielkiej Brytanii ogłoszono alarm powodziowy. Zdaniem angielskich służb meteorologicznych taka ilość deszczu, jaka spadła w ciągu doby odpowiadała opadom spodziewanym w ciągu całego listopada. Wiele ulic w Anglii zmieniło się w rzeki o głębokości nawet dwóch metrów. Samochody spływały ulicami.