Powódź na Bukowinie i w Siedmiogrodzie - zginęły dwie osoby
Dwie osoby zginęły w powodzi na
północnym zachodzie Rumunii. Meteorolodzy ostrzegają, że w ciągu
najbliższych kilku dni powódź może objąć połowę kraju.
31.03.2006 15:55
W wiosce w pobliżu z granicą Ukrainy znaleziono w piątek 45- letniego leśnika, porwanego przez wezbrane wody - poinformował burmistrz wsi Tauti Madaraseni, Viorel Rogoz. Natomiast radio podało, że w okręgu suczawskim utonął porwany przez fale chłopiec.
Na Bukowinie południowej w górzystych okolicach kurortu wypoczynkowego Watra Dorna nad ujściem Dorny do Bystrzycy rolnicy odmówili ewakuacji, mimo najpoważniejszej od 50 lat powodzi - podało rumuńskie radio. W rejonie tym wylał lewy dopływ Dunaju, Seret.
W siedmiogrodzkiej Sigiszoarze, do słynnej fortecy z XII wieku wdarły się wody Wielkiej Tyrnawy, które przerwały część murów twierdzy - podał przedstawiciel władz miasta Viorel Vlad.
W Siedmiogrodzie elektryczności pozbawionych zostało 26 gmin, a około 300 gospodarstw nie ma wody pitnej. Około 1200 hektarów ziemi uprawnej znalazło się pod wodą. W mieście Cugir podtopionych zostało 50 domów, a w Bistrita-Nasaud - 200.
Najbardziej narażone są okręgi w środkowej i północnej Rumunii. Wysoki poziom wody utrzymuje się na niektórych odcinkach Dunaju i jego lewobrzeżnych dopływach: Aluty, Mureszu, Seretu i Prutu - podało w oświadczeniu rumuńskie Ministerstwo Ochrony Środowiska i Zasobów Wodnych.