Powell zmienia spojrzenie na interwencję w Iraku
Sekretarz stanu USA Colin Powell
powiedział, że nie jest teraz pewny, czy zalecałby inwazję na
Irak, gdyby wiedział, że reżim Saddama Husajna nie ma broni
masowego rażenia.
Swymi rozterkami Powell podzielił się w wywiadzie dla dziennika "Washington Post". Bronił decyzji rozpoczęcia wojny, ale przyznał, że przyspieszyło ją przekonanie administracji USA, że Bagdad ma broń chemiczną i biologiczną i pracuje nad bronią nuklearną.
W ostatnich miesiącach jednak przedstawiciele kierownictwa administracji, zwłaszcza "jastrzębie" z Pentagonu, jako główne uzasadnienie inwazji podają nie broń masowego rażenia, lecz potrzebę usunięcia dyktatora i ustanowienia w Iraku demokracji, która miałaby być wzorem dla całego regionu Bliskiego Wschodu.
Prezydent George W. Bush zapowiedział jużw poniedziałek niezależnej komisji, która ma zbadać, dlaczego informacje wywiadu, zebrane w Iraku, doprowadziły administrację do wniosku, że ma on broń masowego rażenia.