Powell: Irak na drodze ku wojnie

Irak znajduje się na drodze ku wojnie - powiedział sekretarz stanu USA, Colin Powell w wywiadzie dla telewizji CBS.

06.02.2003 | aktual.: 06.02.2003 09:49

Obraz
© Colin Powell (AFP)

Powell, który wcześniej w środę wystąpił na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, gdzie prezentował dowody przeciw Irakowi, zaznaczył jednak, iż "cały czas podtrzymuje nadzieję, że wojny uda się uniknąć".

"Zobaczymy, co się wydarzy, kiedy dwóch szefów ONZ-owskich inspektorów pojedzie w ten weekend do Bagdadu i czy przywiozą cokolwiek wartego dyskusji w Radzie Bezpieczeństwa" - powiedział Powell występujący w programie "60 Minutes II".

Szefowie inspektorów rozbrojeniowych Hans Blix oraz Mohamed El- Baradei mają złożyć raport Radzie Bezpieczeństwa 14 lutego. "Myślę, że to będzie ważne spotkanie, bowiem da ono Radzie odpowiedź na pytanie: czy nastąpiła jakakolwiek zmiana w postawie (Iraku)" - zaznaczył Powell.

Jeśli Saddam Husajn znów nie podejmie pełnej współpracy, ONZ będzie musiała ocenić jego postawę - twierdzi Powell podkreślając jednocześnie, że Stany Zjednoczone zawsze zachowywały sobie prawo do podjęcia samodzielnej akcji przeciw Irakowi.

"Jak wiecie, prezydent (Bush) zawsze rezerwował sobie prawo do podjęcia samodzielnej decyzji" - powiedział amerykański sekretarz stanu.

Powell, zapytany przez dziennikarza, czy jego wcześniejsze wystąpienie przed Radą Bezpieczeństwa, oznacza, że_ "idziemy na wojnę"_ odparł: "nie nazwałbym tego w ten sposób".

_ "Teraz wszystko w rękach Saddama Husajna. Tylko od jego postawy zależy, czy będzie pokój, czy będzie wojna"_ - powiedział Powell.

W środowym wystąpieniu na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ sekretarz stanu USA Colin Powell oskarżył Irak o dopuszczanie się "poważnych naruszeń" (material breach) rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1441 z listopada ubiegłego roku. Według Stanów Zjednoczonych, Irak dysponuje bronią masowego rażenia, kontynuuje prace nad tą bronią i nad środkami jej przenoszenia, ma też związki z terroryzmem, a zwłaszcza z al-Qaedą. (mp)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)