Poważna awaria w niemieckiej fabryce. Na rynek trafiło kilka tysięcy ton rakotwórczej substancji
Na europejski rynek trafiło kilka tysięcy ton skażonej substancji, z której produkowane są m.in. materace, meble i poduszki. Ze względu na awarię w niemieckiej fabryce mogą powodować nowotwory. W całej Europie zamykane są fabryki, a ze sklepów znikają produkty. Problem dotarł także do Polski.
Z powodu awarii w fabryce koncernu BASF zlokalizowanej w Ludwigshafen około 7,5 tys. ton TDI (2,4-diizocyjanianotoluenu - substancji służącej do produkcji m.in. pianek materacy, mebli, poduszek, butów czy wnętrz samochodów) zostało skażonych rakotwórczą substancją. Jak informuje Instytut Ochrony Praw Konsumentów, z takiej ilości TDI można wyprodukować do… 5 milionów materacy. BASF szacuje jednak, że producenci, którzy otrzymali skażony produkt, zdołali przetworzyć około 25 proc.
Zobacz też, co może powodować wdychanie zanieczyszczonego powietrza:
Skazone TDI trafiło do Polski
Skażone TDI produkowano od 25 sierpnia do 29 września. W Polsce korzystało z niego 50 odbiorców, którzy przekazali je również do swoich konsumentów. Po ujawnieniu problemu rozpoczęto wycofywanie substancji oraz wytworzonych z niego przedmiotów z rynku. Branża obawia się jednak, że rakotwórcze materace i inne produkty z rakotwórczą pianką mogą trafić na czarny rynek, gdzie będą sprzedawane po atrakcyjnych cenach.
IKEA uspokaja
Sprawa odbija się bardzo szerokim echem w Europie. Jak wynika z informacji IOPK, kilka zakładów we Francji wstrzymało pracę. Także szwedzka IKEA rozpoczęła proces sprawdzania produktów oraz uspokajania klientów. Na oficjalnym polskim profilu sieci sklepów możemy znaleźć wiele odpowiedzi na pytania internautów, w których IKEA zapewnia, że nie ma się czego obawiać. „Sytuacja nie dotyczy materacy w Polsce. Mogła jedynie dotyczyć ograniczonej liczby modeli mebli tapicerowanych, których sprzedaż natychmiast wstrzymaliśmy” - zapewniono. Z zamieszczonych postów wynika, że BASF o problemie poinformował sieć już 13 października.
W odpowiedzi na publikację Instytutu głos zabrał również Volkswagen Poznań sp. z o.o. W przesłanym oświadczeniu zapewniono, że żaden element wyposażenia oferowanych aut nie będzie pochodził z zanieczyszczonego TDI produkowanego w fabryce BASF w Ludwigshafen.