Trwa ładowanie...

Potrzebował insuliny, trafił do więzienia. Historia pana Leszka z Gliwic

W Gliwicach przytrafiła się historia rodem z filmu komediowo-sensacyjnego. Fanpage na Facebooku "Dzisiaj w Gliwicach" opublikował apel o pomoc dla bezdomnego mężczyzny. Sprawa zrobiła się głośna w sieci, a jej zakończenie zaskoczyło wszystkich.

Samochód pana LeszkaSamochód pana LeszkaŹródło: Dzisiaj w Gliwicach, Facebook, fot: Dzisiaj w Gliwicach, Facebook
d1i4c0f
d1i4c0f

Pan Leszek poruszył serca internautów, którzy gromadnie ruszyli mu z pomocą i ciepłymi słowami wsparcia. Wszystko zaczęło się od apelu, w którym przedstawiono jego sytuację. Post szybko zyskał popularność i został udostępniony przez ponad 800 osób.

Historia pana Leszka

Jeden z internautów anonimowo poinformował, że w Gliwicach przy ul. Pszczyńskiej, tuż obok komisariatu policji mieszka pan Leszek. Jego domem jest zielony van, zaparkowany na dzikim parkingu. Mężczyzna nie należy do najmłodszych, ma już 60 lat, a do tego cukrzycę i problemy z chodzeniem. Mimo trudnej sytuacji jakoś sobie na co dzień radzi, ale skradziono mu bardzo ważny plecak - była w nim insulina. Los pana Leszka poruszył internautów, którzy zgłosili się z pomocą - zorganizowali nie tylko insulinę, ale też żywność długoterminową, środki higieniczne, koce i inne potrzebne artykuły. Nie brakowało też wskazówek mówiących o tym, gdzie mężczyzna może znaleźć pomoc.

- Mnie o tym Panu poinformował kilka dni temu syn, bo wraz z kolegą dali mu swoje kieszonkowe na zakupy. (…) dziś z wnukiem pójdziemy i zaniesiemy jedzonko i wodę... Masakra, tak blisko, a człowiek nic nie wie – pisze jedna z internautek.

Najciemniej pod latarnią

Okazuje się, że problemy lokalowo-żywieniowe pana Leszka skończyły się szybciej niż się spodziewano i to niekoniecznie dzięki wsparciu internautów. Po niedługim czasie od publikacji apelu ten sam portal poinformował o zaskakującym obrocie sytuacji. Otóż, pan Leszek był poszukiwany przez policję. Bardzo możliwe, że wpadł w jej ręce właśnie z powodu internetowego apelu o pomoc. Internauci nie kryją zaskoczenia i nierzadko z poczuciem humoru komentują całą sytuację. Z dozą ironii wytykają opieszałość policji, która cały czas miała poszukiwanego pana Leszka pod nosem.

d1i4c0f

- Pan Leszek jest szczęściarzem. Za jednym zamachem rozwiązały się jego problemy lokalowe oraz z dostępem do insuliny – pisze jedna z obserwatorek.

- Był pod komisariatem. To tak, jakby odbywał karę. Zaliczyć na poczet - żartuje inny internauta.

Szalony pościg w Zielonej Górze. Zobacz, co wyprawia kierowca Passata

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1i4c0f
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1i4c0f
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj