"Potrzebna koalicja programowa SDL-UP-SdPl"
SLD, Unia Pracy oraz Socjaldemokracja Polska powinny zawrzeć w sprawach najważniejszych dla rządu koalicję programową - uważa wicepremier i szefowa Unii Pracy Izabela Jaruga-Nowacka.
Po tym, jak Unia Pracy głosowała w piątek w Sejmie przeciwko jednemu z rozwiązań rządowych dotyczących waloryzacji emerytur i rent, premier Marek Belka zapowiedział, że zamierza przeprowadzić z Jarugą-Nowacką "poważną rozmowę". Musimy mieć jasność, na czym polega funkcjonowanie koalicji, której Unia Pracy jest przecież częścią - oświadczył premier.
Jak powiedziała Jaruga-Nowacka, jest zadowolona z tej deklaracji premiera, ponieważ spotkanie takie jest bardzo potrzebne. W jej ocenie, nie ma bowiem umowy koalicyjnej dotyczącej programu działań rządu Belki, które UP będzie wspierać i należy tę sprawę omówić.
W jej ocenie ważne jest, aby w pewnych ważnych dla państwa sprawach m.in. w walce z ubóstwem, biedą i bezrobociem rząd miał wsparcie wszystkich trzech ugrupowań po lewej stronie. Dlatego najlepiej by się stało, gdyby umowę programową podpisała nie tylko SLD, UP, ale też SdPl.
Dobrze byłoby usiąść razem i zastanowić się, jak to zaplecze polityczne ma być związane pewną umową programową - powiedziała Jaruga-Nowacka. Nadal czekają nas decyzje trudne, dlatego dobrze byłoby, żeby rząd wiedział, na kogo w Sejmie może liczyć - dodała.
Jaruga-Nowacka przypomniała, że przed poparciem rządu Unia postawiła Belce dwa warunki: dążenie do wycofania wojsk polskich z Iraku i zmniejszenie dolegliwości społecznych planu wicepremiera Hausnera. Umowy ani z SLD, ani z rządem nie zawieraliśmy - podkreśliła Jaruga-Nowacka.
Jak zaznaczyła, podczas piątkowego głosowania nad ustawą emerytalno-rentową UP nie mogła w żadnej mierze zachować się inaczej, ponieważ sprawę waloryzacji rent i emerytur Unia traktuje priorytetowo. Pan premier był poinformowany o tym, jak zagłosujemy - dodała.