Potrącona przez pijanego, była poszukiwana listem gończym
Robert K., były wicedyrektor departamentu środowiska i rozwoju wsi Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego jest oskarżony o jazdę po pijanemu i wręczenie łapówki policjantom. Potrącił on kobietę, która jak się okazało była również pijana, a także... poszukiwana listem gończym - ujawnia "Dziennik Polski".
Jak ustaliła krakowska prokuratura, w sierpniu Robert K. usiadł za kierownicą mając 0,8 promila alkoholu we krwi i doprowadził do potracenia kobiety. Tuż po incydencie miał wręczyć policjantom tysiąc złotych łapówki za "załatwienie sprawy".
- Gdy funkcjonariusze badali trzeźwość kierowcy, on kilkakrotnie prosił, aby tego nie robili, bo straci pracę - powiedziała prok. Bogusława Marcinkowska, rzecznik z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Oskarżony przyznał się tylko do prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwym. Wyjaśnił, że kobieta wtargnęła na jezdnię, a on usiłował ją ominąć. Twierdził też, że pieniądze, które wręczył policjantom nie były łapówką, ale finansowym wsparciem dla pokrzywdzonej, której zdrowiem był zaniepokojony. O jego "dobrych intencjach" miało też świadczyć wezwanie policji i pogotowia na miejsce zdarzenia.
Potrącona kobieta (miała ponad 2 promile alkoholu we krwi) najpierw trafiła do szpitala. Jednak po tym jak lekarze nie stwierdzili poważnych obrażeń, została przewieziona do... aresztu, bo krakowski sąd poszukiwał ją listem gończym w sprawie kradzieży. Wobec kierowcy zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 5 tys. zł. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.(PAP)