Potomkowie zesłańców u prezydenta Kaczyńskiego
Potomkowie zesłańców syberyjskich odwiedzili
Warszawę. Grupa ok. 30 osób z Irkucka, Usola-Syberyjskiego,
Wierszyna i Ułan-Ude przyjechała do stolicy w ramach akcji
"Wielkanoc w Polsce" na zaproszenie władz Lublina i stowarzyszenia
"Wspólne Korzenie". Goście ze Wschodu spotkali się w
stołecznym ratuszu z prezydentem Warszawy Lechem Kaczyńskim.
01.04.2005 | aktual.: 01.04.2005 12:30
Wcześniej odwiedzili Kraków i Częstochowę. Jeszcze w piątek Sybiracy odjadą do Lublina, a we wtorek wrócą do domu.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Lublina Zbigniew Wojciechowski powiedział, że pomysł zaproszenia potomków zesłańców syberyjskich do ojczyzny ich rodziców zrodził się 6 lat temu i od tamtej pory przyjechało do Polski ponad 200 osób.
Scenariusz zawsze jest taki sam: z Lublina wyruszają do kulturalnej stolicy Polski - Krakowa, stamtąd do stolicy duchowej - Częstochowy i w końcu do Warszawy - powiedział Wojciechowski. Dodał, że od początku akcja cieszy się wielkim zainteresowaniem. Jednorazowo zapraszanych jest 30 osób, które mieszkają w tym czasie u lubelskich rodzin, z którymi spędzają święta.
Wśród przybyłych była m.in. pani Luiza Skrocka z Irkucka, która kieruje wycieczkami od czterech lat. Moja mama pochodziła z Białegostoku, a na Syberię wywieziona została jako 17-letnia dziewczyna. W okresie stalinowskim trafiła do więzienia, potraktowano ją jako polskiego szpiega. Od tamtej pory całe życie żyła w strachu, z torebką pod poduszką. Nawet nam - dzieciom nie przyznała się, że jest z pochodzenia Polką, ja dowiedziałam się o tym dopiero po jej śmierci - powiedziała Luiza Skrocka.