ŚwiatPotomkini wielkiego władcy Indii została gońcem w biurze

Potomkini wielkiego władcy Indii została gońcem w biurze

Potomkini ostatniego władcy z dynastii Wielkich Mogołów, którzy 300 lat władali Indiami, analfabetka Madhu, została ocalona przed nędzą. Dostanie pracę w indyjskiej państwowej spółce węglowej, gdzie zostanie zatrudniona jako goniec w biurach.

Madhu, praprawnuczka cesarza Indii Bahadura Szacha Zafara, obecnie razem z matką Sultaną Begum prowadzi małą herbaciarnię w slumsach Howrah, w zespole miejskim Kalkuty. Do zapewnienia Madhu posady doszło dzięki staraniom dziennikarza z Delhi Shivnatha Jha, który razem z żoną Neeną prowadzi kampanię rehabilitacji zapomnianych bohaterów indyjskich wojen o niepodległość.

Ostatni z Wielkich Mogołów wstąpił na tron w 1837 roku. Kiedy w 1857 roku wybuchło powstanie sipajów przeciwko Brytyjczykom, większość zbuntowanych księstw i indyjscy żołnierze brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej uznała Bahadura Szacha Zafara za cesarza i swego dowódcę.

Po zdławieniu buntu władca-mecenas, oddany poezji urdu, której rozkwit nastąpił za jego czasów, i praktykowaniu sufizmu, został aresztowany, większość synów i wnuków zabita, a on sam wraz z żoną skazany na wygnanie. Indie zostały poddane władzy Korony brytyjskiej.

W 2009 roku Jha rozpoczął działania w sprawie Sultany Begum, żyjącej w nędzy wdowy. Jej zmarły w 1980 roku mąż Muhammad Bedar Bakht był bezpośrednim potomkiem Zafara. Begum ma pięć córek, z których cztery są zamężne, ale ich rodziny są zbyt biedne, by pomóc matce i ostatniej z sióstr - Madhu. - Moje pozostałe córki i ich mężowie są biednymi ludźmi, ledwie udaje się im przeżyć, więc nie mogą nam pomóc. Żyjemy, ale Bóg jeden wie jak - powiedziała Begum.

Jha chce jeszcze przeznaczyć na fundusz dla matki i córki część pieniędzy ze sprzedaży swojej książki o indyjskich premierach. Pomocy ma udzielić też indyjski przemysłowiec-filantrop, który obiecał dom dla Sultany i zajęcie w jednej ze szkół prowadzonych przez jego firmę. Jeśli wszystko się powiedzie, Sultana Begum i Madhu będą mogły wyprowadzić się ze slumsów.

Jak powiedział indyjski dziennikarz, na pomysł organizowania pomocy dla potomków dawnych bohaterów wpadł przy okazji zbierania funduszy na rzecz jednego z największych klasycznych muzyków indyjskich Bismillaha Khana. Bahadur Shah Zafar miał cztery żony i liczne konkubiny, a z nimi 32 córki i 22 synów. Po władcy pozostały cztery linie potomków.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)