Poszukiwania "złotego pociągu"
Kolejny dzień
"Najbardziej obiecujące". Szukają pociągu w nowym miejscu
Ekipa poszukująca w Wałbrzychu pociągu z czasów II wojny światowej w piątek zakończyła prace przy kolejnym z wykopów. Nie przyniosły one spodziewanych rezultatów, ale nastroje w ekipie nie gasną. W sobotę mają rozpocząć się odwierty, w miejscu, gdzie do tej pory nie kopano.
Jak powiedział rzecznik firmy XYZ Andrzej Gaik, w piątek w miejscu, które eksploratorzy określają numerem jeden, wykonano głęboki na sześć metrów i długi na 20 metrów wykop. - Nie natrafiliśmy na nic co by wskazywało, że znajduje się tam tunel. Jest tam jedynie warstwa iłu - mówił Gaik.
To jednak nie jest koniec poszukiwań.
(WP, PAP, TVN24)
"Duch w narodzie nie ginie. Atmosfera nie gaśnie"
Wcześnie wykop wykonano w miejscu określany przez poszukiwaczy numerem trzy. Tam również nic nie znaleziono. W planach poszukiwań był jeszcze wykop w obszarze określanym numerem dwa. - Tam na razie nie będziemy kopać, ewentualnie wykonamy tam wiercenia - powiedział Gaik.
Rzecznik poinformował, że w sobotę mają rozpocząć się wiercenia w jeszcze innej lokalizacji. - Chcemy je wykonać kilka metrów od pierwszego z wykopów w stronę wiaduktu przy ulicy Uczniowskiej - powiedział rzecznik.
- Duch w narodzie nie ginie. Atmosfera nie gaśnie - przyznał Gaik.
Miejsce, gdzie ma być ukryty pociąg z czasów II wojny światowej
W czwartek udało się przekopać nasyp kolejowy od jego korony do poziomu linii kolejowej Wrocław-Wałbrzych. To miejsce określane przez poszukiwaczy numerem trzy. Głęboki na dziewięć metrów wykop ma tam 30 metrów długości i 10 metrów szerokości.
Tu jednak nie udało się dotrzeć do tunelu, w którym miałby się znajdować skład z czasów II wojny światowej.
Saperzy, chemicy, geolodzy i archeolodzy
Prace poszukiwawcze prowadzone są w okolicach 65. kilometra linii kolejowej Wrocław-Wałbrzych przez firmę XYZ należącą do Piotra Kopera i Andreasa Richtera, którzy w sierpniu 2015 roku zgłosili odnalezienie "złotego pociągu". W poszukiwania zaangażowanych jest ponad 60 osób, między innymi: saperzy, chemicy, geolodzy i archeolodzy.
Plan poszukiwań zakłada wykonanie 3 przekopów na długości ok. 100 metrów
Prace przygotowawcze do prowadzenia poszukiwań rozpoczęły się 12 sierpnia. Teren został ogrodzony, wycięto część drzew. Od 16 sierpnia prowadzone są właściwe poszukiwania. Mają one potrwać dwa tygodnie, jednak eksploratorzy spodziewają się wyników już w pierwszym tygodniu.
W okolicach 65. kilometra linii kolejowej Wrocław-Wałbrzych
Przechodnie przyglądają się pracom poszukiwawczym "złotego pociągu" na terenie w okolicach 65. kilometra linii kolejowej Wrocław-Wałbrzych. Niemieckiego składu z czasów II wojny światowej szuka firma Piotra Kopera i Andreasa Richtera, którzy w sierpniu 2015 roku zgłosili rzekome znalezisko.